Plaża zamieniła się w cmentarzysko. Morze wyrzuciło na brzeg miliony wodnych stworzeń

Plażę we Francji pokryły miliony podobnych do meduz, granatowych, morskich stworzeń. Ludzie myśleli, że morze zostało skażone benzyną.

Turyści, którzy we wtorek rano postanowili zażyć słońca na popularnej plaży Palavas-les-Flots we Francji, musieli poczuć się mocno rozczarowani. Pogoda tego dnia zachęcała do rozłożenia kocyków na piasku, ale zdecydowanie nie sprzyjał temu stan plaży. Wszystko przez zaścielający ją, śliski dywan z morskich zwierząt.

 

Nocą morze wyrzuciło na ląd miliony podobnych do meduzy stworzeń. Było ich tak dużo, że w niektórych miejscach całkowicie pokryły piasek. Zniesione na brzeg stworzyły niemal czarny dywan, który ludzie zebrani na plaży uznali początkowo za efekt skażenia wody - podaje francuski The Local.

Najpierw pomyślałem, że to benzyna rozlała się w morzu, ponieważ wiele kilometrów plaży pokrytych jest ciemnym dywanem, ale okazało się, że meduzy

- powiedział jeden z turystów.

W wodzie, która przybijała do brzegu było tak dużo tych meduzopodobnych stworzeń, że wyglądała, jakby była czarna. Nic dziwnego, że ludzie tak zinterpretowali to wydarzenie.

Velelle na plaży we FrancjiVelelle na plaży we Francji Fot. France 3 Occitanie | YouTube | Printscreen

Prawda jest jednak zupełnie inna. Wyrzucone na brzeg stworzenia to velelle – małe, niegroźne dla człowieka parzydełkowce żyjące w oceanach. Silne prądy morskie musiały zepchnąć do morza, a później na brzeg całe ich ławice.

ValellaValella Fot. KOI | YouTube | Printscreen

Władze Palavas podjęły już pierwsze kroki w kierunku oczyszczenia plaży. Sprzątanie jej zaplanowano na dwa dni - środę i czwartek.

Drodzy Czytelnicy!


Wasz głos jest dla nas bardzo ważny. Dlatego chcemy pisać dla Was o rzeczach, które najbardziej Was interesują i są Wam najbliższe. Jeśli jest jakaś historia, którą chcecie nam opowiedzieć i się nią podzielić z innymi, jeśli jest jakaś sprawa, którą chcielibyście nagłośnić, jakiś problem, który chcecie rozwiązać - piszcie do nas na adres buzz_redakcja@gazeta.pl.


Czekamy na Wasze listy - Redakcja Buzz.gazeta.pl