''Milionerzy'' to niezwykle popularny teleturniej, ale przysparza graczom wielu trudności. W drodze o milion zawodnicy zmierzyć muszą się wprawdzie tylko z dwunastoma pytaniami, odpowiedzi wybierają spośród czterech podanych wariantów, a do pomocy mają trzy koła ratunkowe, ale mało komu udaje się wygrać główną nagrodę.
Nie udało się także zawodnikom z ostatniego odcinka. Ten zaczął się od gry pana Roberta Chrzanowskiego z Gryni. Mężczyzna stracił swoje koła ratunkowe już w pierwszych pytaniach. Dwa z nich (''telefon do przyjaciela'' i ''pół na pół'') zużył, by dowiedzieć się, co znaczy ''despacito''. Okazało się, że choć pan Robert zna hit ostatniego lata, to nie ma pojęcia, o czym śpiewa Luis Fonsi.
Milionerzy Fot. TVN | Kadr
Najpierw gracz wykonał telefon do kolegi, jednak ten nie wiedział, jaka jest prawidłowa odpowiedź. Później poprosił o odrzucenie dwóch wariantów odpowiedzi. Gdy pozostały mu już tylko ''z playbacku'' i ''powolutku'', obstawił odpowiedź ''c'' i dzięki temu mógł kontynuować grę.
Ostatecznie zawodnik zawędrował aż do pytania o 40 tysięcy złotych, w którym Hubert spytał go o mecz reprezentacji Polski z Niemcami, z 2014 roku. Pan Robert nie wiedział, że gole strzelili wtedy Milik i Mila i podziękował za grę. Studio opuścił z kwotą 20 tysięcy złotych.
Milionerzy Fot. TVN | Kadr
Zaraz po nim grę zaczęła Grażyna Giemza z Wrocławia. Nauczycielka klas 1-3 żartowała ze swojej pracy, mówiąc między innymi, że najlepszym sposobem na edukację jest liczenie do trzech i głęboki oddech. Niestety, pani Grażyna poległa na pytaniu, na które wprawdzie nie musiała znać dokładnej odpowiedzi, ale mogła powiązać je ze swoją profesją. Wszak jako belfer edukujący najmłodszych, powinna chyba znać jeden z najsłynniejszych filmów familijnych. Kto bowiem nie widział kultowego ''Pana Lwa''?
''Lew zabity przez Ramona Mercadera to:'' – odczytał Hubert Urbański, a po minie pani Grażyny od razu widać było, że nie wie, o co chodzi.
Zawodniczka dostała cztery podpowiedzi:
A. Simba
b. Tołstoj
C. Trocki
D. Mufasa.
Milionerzy Fot. TVN | Kadr
Pani Grażyna poprosiła o odrzucenie dwóch błędnych odpowiedzi i... wybrała Simbę! Prowadzący program próbował jeszcze namówić ją do wykorzystania ''telefonu do przyjaciela'' lub rezygnacji z gry i odejścia z pięcioma tysiącami złotych, jednak pani Grażyna zawierzyła intuicji. To ją oczywiście zgubiło. Do domu wróciła jedynie z gwarantowanym tysiącem.
I o ile faktycznie, zawodniczka nie będąc historykiem, miała prawo nie skojarzyć hiszpańskiego komunisty Ramona Mercadera, to pytanie, kto w ''Królu Lwie'' miałby nosić takie imię?
A Wy, znalibyście odpowiedzi na te pytania?
Simba Fot. Jak będzie w akapie? ? sekcja historycznych memów | FB
Drodzy Czytelnicy!
Wasz głos jest dla nas bardzo ważny. Dlatego chcemy pisać dla Was o rzeczach, które najbardziej Was interesują i są Wam najbliższe. Jeśli jest jakaś historia, którą chcecie nam opowiedzieć i się nią podzielić z innymi, jeśli jest jakaś sprawa, którą chcielibyście nagłośnić, jakiś problem, który chcecie rozwiązać - piszcie do nas na adres buzz_redakcja@gazeta.pl.
Czekamy na Wasze listy - Redakcja Buzz.gazeta.pl