Do bezczelnej kradzieży doszło w Droylsden (Manchester) - dwóch złodziei zagroziło sprzedawcom w agencji turystycznej bronią i zabrało pieniądze z lokalu. Udało im się uciec tylko z kawałkiem łupu - część rozsypała się na ulicę i została porwana przez wiatr.
Policja opublikowała nagrania z ucieczki złodziei, mając nadzieję, że w ten sposób ktoś ich wskaże. Do kradzieży doszło w połowie marca. Złodzieje napadli pracowników agencji turystycznej i wypchali sobie pieniędzmi spodnie. Jeden z nich niestety miał pecha i zbyt luźny pasek. W czasie ucieczki część pieniędzy z każdym krokiem złodzieja wysypywała się na ulicę. Tam banknoty porwał już wiatr.
Zbieraj, zbieraj! Fot. GM Police | YouTube | kard
Kiedy tylko złodzieje się zorientowali, co się dzieje z ich łupem, stanęli przed bardzo trudnym dylematem. Albo zatrzymają się i zaczną zbierać uciekający z wiatrem łup, albo uda im się zniknąć z tym, co zostało im jeszcze w spodniach. Wybrali połowiczne rozwiązanie.
Część łupu udało im się pozbierać, ale wiatr (i opadające spodnie) nie poprawiał ich sytuacji. Co pozbierali, to pozbierali, a potem uciekli srebrnym vanem.
Policjanci z Droylsden proszą o pomoc, ponieważ wciąż nie udało im się złapać sprawców kradzieży.