Nie miał szczęścia bocian, który mieszkał w gnieździe nad tymi zabudowaniami gospodarskimi. Pani Anna Miszczak nagrała przerażający moment, kiedy w jego dom uderzył piorun:
Władowanie elektryczne miało taką siłę, że równie dobrze można by pomyśleć, że ktoś podłożył tam mała bombę. Na filmie widać uderzenie, 'wybuch' i buchające płomienie. Wszystko trwa tylko kilka sekund, ale naprawdę robi to mocne wrażenie.
Widać, że ptak w ostatniej chwili próbuje wylecieć z gniazda, ale nie jest pewne, czy przeżył. Na pewno został bezdomny.
Na pocieszenie możemy dodać, iż z komentarzy dodanych przez użytkownika Imlerith, czyli tę samą osobę, która umieściła film w sieci, wynika, że bociek, o dziwo, ma się dobrze.
Z komentarzy pod filmem wynika, że niektórzy mają wątpliwości, czy nagranie jest prawdziwe. Użytkowników serwisu youtube zastanawia, jakim cudem kamera była włączona akurat w tym strategicznym momencie. - my przeczytaliśmy o tym wydarzeniu na serwisie twojapogoda.pl
Niezależnie od tego, czy nagranie faktycznie pokazuje uderzenie prawdziwego pioruna, warto pamiętać, że zaczyna się właśnie sezon burz. Warto więc pamiętać, że w trakcie nawałnic należy trzymać się z daleka od drzew, bo to właśnie w nie najczęściej trafiają pioruny.
Drodzy Czytelnicy!
Wasz głos jest dla nas bardzo ważny.
Jeśli jest jakaś historia, którą chcecie nam opowiedzieć i się nią podzielić z innymi - piszcie do nas na adres buzz_redakcja@gazeta.pl.
Czekamy na Wasze listy - Redakcja Buzz.gazeta.pl