''Leśniczówka'' miała być najnowszym hitem Telewizji Polskiej i po ostatnim, czternastym odcinku faktycznie się nim stała. Wszystko przez jeden, niepozorny plakat wiszący na ścianie.
Fani serialu oglądali właśnie scenę z wiejskiej biblioteki, gdy ich oczom ukazał się plakat z napisem ''konstytucja''. Każdy, kto choć trochę orientuje się w wydarzeniach z kraju, od razu skojarzy go z przelewającymi się przez całą Polskę w ostatnim roku protestami w obronie sądów.
Luka Rayski zaprojektował go w zeszłym roku, a jego dzieło szybko zyskało niezwykłą popularność. Tylko w pierwszych dniach protestów rozdano obywatelom ponad 60 tysięcy kopii. Te zobaczyć było można wszędzie, na ścianach budynków, transparentach czy drzwiach lokali.
Demonstracja 3xW w Lublinie Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
Charakterystyczny biało-czerwono-czarny napis ''konsTYtucJA'' umieszczony na szarym tle pojawił się tez w ''Leśniczówce'' i podzielił widzów. jedni śmieją się z wpadki, inni oburzeni są takim symbolem w telewizji, za którą płacą abonament.
- ''Może pan coś z tym zrobi?'' - pyta prezesa TVP jeden z użytkowników Twittera.
Inny sugeruje, że w TVP pracuje ''kret''.
Jak by nie było, ani Jackowi Kurskiemu, ani nikomu z przychylnej mu partii wpadka ta raczej się nie spodoba. Wszak to PiS wywołał burzę wokół sądów, a TVP mianowała protestujących spacerowiczami i sprowadzała problem masowych protestów do nic nie znaczących krzyków garstki nie wiedzących o co walczą obywateli.
Drodzy Czytelnicy!
Wasz głos jest dla nas bardzo ważny. Dlatego chcemy pisać dla Was o rzeczach, które najbardziej Was interesują i są Wam najbliższe. Jeśli jest jakaś historia, którą chcecie nam opowiedzieć i się nią podzielić z innymi, jeśli jest jakaś sprawa, którą chcielibyście nagłośnić, jakiś problem, który chcecie rozwiązać - piszcie do nas na adres buzz_redakcja@gazeta.pl.
Czekamy na Wasze listy - Redakcja Buzz.gazeta.pl