Tego lepiej nie rób w kościele. Za takie zachowania mogą wyrzucić cię ze mszy świętej

Jeśli decydujesz się na udział w nabożeństwach kościelnych, musisz pamiętać o kilku ważnych zasadach. istnieje bowiem szereg zachowań, za które możesz zostać wyproszony z kościoła.

Idziesz sobie spokojnie do kościoła, nie dbasz o czas, nie patrzysz na zegarek, wchodzisz do środka, a tam nabożeństwo trwa w najlepsze? Uważaj, bo jeśli zdarza ci się spóźniać, możesz nie tylko stracić początek mszy, ale i całą resztę.

Kiedy wypatrzy Cię ksiądz i uzna, że nie szanujesz wiary i wiernych, może Cię z kościoła wyprosić. Co jeszcze?  

Nieodpowiedni strój

Jeśli idziesz do kościoła, musisz pamiętać, by swoim ubraniem nie naruszać ''świętości'' tego miejsca. Za niestosowne mogą być uznane zbyt krótkie spodenki (lub spódniczki), odkryte ramiona, a przez niektórych duchownych nawet sportowe obuwie czy dresy. zasada jest prosta: ma być skromnie i estetycznie, tak, żeby swoim strojem nie przyciągać uwagi zebranych. 

A jeśli już o stroju mowa, panuje w kościele pewna ważna zasada, dotycząca głównie mężczyzn. chcesz uczestniczyć we mszy? Zdejmij z głowy czapkę!

Niestosowne zachowanie

Niestosowne zachowanie to właściwie cały arsenał czynności, które na mszy świętej mógłbyś zrobić, ale jeśli chcesz zachować dobrą twarz - nie powinieneś. 

Zaliczyć można do nich między innymi przepychanie się (bo gdzieś zobaczyłeś wolne miejsce w ławce, a tu gdzie stoisz jest ciasno) czy naruszanie strefy komfortu innych wiernych.

Jak? Wystarczy świdrować ich wzrokiem, stanąć zbyt blisko, chuchać im niesmacznym oddechem (ach ten śledzik wigilijny i kiełbasa wielkanocna) czy (o zgrozo!) puszczać bąki. Jeśli nie wiesz, jakie zachowanie może zostać źle odebrane, pomyśl po prostu, czego sam w kościele nie chciałbyś doświadczyć. 

Źle odebrane może być też zachowanie dzieci. Jeśli biegają po kościele i zakłócają ciszę, ksiądz ukarze i maluchy i ich rodziców.

Pasterka 2017 w Kościele pw.św.Alberta ChmielowskiegoPasterka 2017 w Kościele pw.św.Alberta Chmielowskiego Fot. Władysław Czulak/Agencja Wyborcza.pl

Nietrzeźwość

Brzydkie zapachy i złe zachowanie wynikać mogą na przykład z wypicia sobie dwóch głębszych. Sobota czy święta nastrajają do pofolgowania sobie w tym temacie, ale pamiętajmy - pijanym nie wypada być w zadnym miejscu publicznym .Dlaczego więc miałoby być to dopuszczalne w kościele?

Żucie gumy

Chcesz zabić brzydki zapach z ust? Umyj zęby, ale pod zadnym pozorem nie żuj gumy w kościele. Księża są na to szczególnie uczuleni!

Używanie telefonu

Tuż przed przyjściem do kościoła prowadziłeś zażartą dyskusję na czacie i nie możesz powstrzymać się, by jej nie kontynuować? A może czekasz na ważną wiadomość więc co chwila zerkasz na telefon? Albo najzwyczajniej w świecie zapomniałeś wyłączyć dźwięk i pech chciał, że własnie wtedy ktoś do Ciebie zadzwonił?

Karcące spojrzenia innych wiernych to jeszcze nic. Wzburzony ksiądz może pokazać ci, gdzie Twoje miejsce. Bo na pewno nie w kościelnej ławce. 

KościółKościół Fot. Jakub Żukowski / Agencja Wyborcza.pl

Rozmowy

Ale rozmawia się nie tylko przez telefon. Kiedy w kościele spotykasz znajomego lub nagle nachodzi Cię jakaś śmieszna myśl i koniecznie chcesz się nią podzielić z kimś innym... Lepiej poczekaj, aż msza się skończy. 

Czego jeszcze nie wypada?

Kucanie i niedbałe żegnanie się nie sprawią może, że ksiądz wyprosi Cię z kościoła, ale z pewnością się duchownemu nie spodoba. Jeśli nie chcesz, aby krzywo na Ciebie patrzył, myśląc, ze nie szanujesz miejsca, w którym się znalazłeś, porzuć myśl o bolącym kolanie i uklęknij. Wszedłeś do kościoła, musisz przecierpieć niewygodę. 

KościółKościół Fot. TheoRivierenlaan | Pixabay

Drodzy Czytelnicy!
Wasz głos jest dla nas bardzo ważny. Dlatego chcemy pisać dla Was o rzeczach, które najbardziej Was interesują i są Wam najbliższe. Jeśli jest jakaś historia, którą chcecie nam opowiedzieć i się nią podzielić z innymi, jeśli jest jakaś sprawa, którą chcielibyście nagłośnić, jakiś problem, który chcecie rozwiązać - piszcie do nas na adres buzz_redakcja@gazeta.pl.
Czekamy na Wasze listy - Redakcja Buzz.gazeta.pl