Wrócił do domu pod Krakowem i się mocno zdziwił. Budynek już tam nie stał

Mieszkaniec Krakowa oskarżył firmę, która bez jego zgody zburzyła należący do niego dom. Właściciel działki na Woli Justowskiej żąda ponad miliona złotych odszkodowania.

Pan Tomasz Zieliński oskarżył firmę sprzedającą mieszkania o zburzenie domu bez jego zgody. Skomplikowana sprawa toczy się już kilka lat.

Jak donosi Dziennik Polski, w 2015 roku Zieliński otrzymał telefon z informacją od kuzynki, że rozebrano część ogrodzenia jego rodzinnego domu.

Mężczyzna zbadał sprawę, jednak kierownik trwającej obok budowy zapewnił, że ogrodzenie wróci na miejsce po skończeniu prac.

Pan Tomasz uwierzył. Jednak rok później okazało się, że na miejscu nie ma już nie tylko ogrodzenia, ale zniknął cały dom łącznie z drzewami.

Firma, która budowała obok mieszkania na sprzedaż miała interes w wyburzeniu budynku. Dzięki pozbyciu się domu pana Tomasza, nowe budynki prezentowały się znacznie lepiej.

Zieliński skierował sprawę do sądu. Domaga się aż 1,3 miliona złotych odszkodowania. 

 

Drodzy Czytelnicy!

Wasz głos jest dla nas bardzo ważny. Dlatego chcemy pisać dla Was o rzeczach, które najbardziej Was interesują i są Wam najbliższe. Jeśli jest jakaś historia, którą chcecie nam opowiedzieć i się nią podzielić z innymi, jeśli jest jakaś sprawa, którą chcielibyście nagłośnić, jakiś problem, który chcecie rozwiązać - piszcie do nas na adres buzz_redakcja@gazeta.pl.

Czekamy na Wasze listy - Redakcja Buzz.gazeta.pl

Energia z natury - kto by pomyślał, że rośliny mogą posłużyć za ładowarki

Więcej o: