Nic nie zapowiadało piekła, które rozegrało się w ostatni weekend na jednym z wesel w Meksyku. Szczęśliwa para nowożeńców i ich trzystu gości, udali się na pięknie przystrojoną salę Hacienda Benazuza w Zapopanweselną, gdzie świętować mieli dopiero co zawarte małżeństwo.
Tysiące światełek i girlandy rozwieszone nad głowami gości tworzyły iście bajkową scenerię. O takim wystroju marzyć może niejedna panna młoda, która ten jeden raz w życiu chciałaby poczuć się jak księżniczka.
Para młoda Fot. Miki Minach | YouTube | Printscreen
Tak miało być i tym razem, niestety sielanka szybko przerwana została nagłym wypadkiem.
Kiedy młodzi małżonkowie weszli na parkiet i zaczęli swój pierwszy taniec, nic nie zapowiadało jeszcze tragedii. Wszystko zaczęło się psuć chwilę później, gdy odpalono sztuczne ognie.
Pozornie nieszkodliwe płomienie zetknęły się z girlandami rozwieszonymi pod sufitem, a te bardzo szybko zajęły się ogniem. Wkrótce płonęła już cała sala.
Jak podaje portal Soy Carmin, żadnemu z gości nic się na szczęście nie stało. ogień strawił za to dekoracje i meble.
Wesele to zdecydowanie zostanie zapamiętane przez młodych i ich gości, choć raczej nie tak, jak by tego chcieli. Zamiast na szampańskiej imprezie, znaleźli się w środku piekła. To musiał być dla nich prawdziwy koszmar.
Drodzy Czytelnicy!
Wasz głos jest dla nas bardzo ważny. Dlatego chcemy pisać dla Was o rzeczach, które najbardziej Was interesują i są Wam najbliższe. Jeśli jest jakaś historia, którą chcecie nam opowiedzieć i się nią podzielić z innymi, jeśli jest jakaś sprawa, którą chcielibyście nagłośnić, jakiś problem, który chcecie rozwiązać - piszcie do nas na adres buzz_redakcja@gazeta.pl.
Czekamy na Wasze listy - Redakcja Buzz.gazeta.pl