Komunie: Polacy oszaleli. W Gliwicach pod kościół podjechała limuzyna, a to nie koniec

Wkrótce rozpocznie się sezon pierwszych komunii świętych. Rodziny ścigają się nie tylko w kwestii prezentów dla swoich pociech, ale też sposobu organizacji świętowania tego dnia.

Pierwsza komunia święta to wielkie przeżycie dla małych dzieci. Dziewczynki pierwszy raz mają okazję wybrać sobie piękną, odświętną sukienkę, a chłopcy kupić krawat. Coraz częściej zdarza się, że rodzice oszczędzają pieniądze latami, aby pochwalić się bogato wyprawioną komunią dziecka na portalach społecznościowych.

Rodziny prześcigają się także w pomysłach na prezenty. Bombonierka i zegarek to już dawno przeżytek. Zamiast tego dzieci dostają drogie komputery i smartfony. Rower za to zastąpił hit ostatnich lat w kategorii prezentów komunijnych - quad.

Komunia jak wesele

Komunia coraz częściej przypomina przepychem niejedno wesele. Dzieci podjeżdżają pod kościół na koniach, w limuzynach czy karetach. Inwestycja w suknie komunijne różniące się od tych ślubnych jedynie rozmiarem, to już tradycja.

Jak donosi Ekspress Ilustrowany, w Gliwicach jedno z dzieci przyjechało na ceremonię białym hummerem.

Podobieństwa widać także w imprezach organizowanych po ceremonii. Rodzice wynajmują wielkie sale z suto zastawionymi stołami i muzyką. Zabawa często trwa nawet do białego rana.

Wynajem kamerzysty oraz fotografa, którzy uwiecznią wyjątkowy dzień naszych dzieci, to oczywistość.

Impreza na kredyt

Co ciekawe osoby, których nie stać na wystawne przyjęcie nie chcą być gorsi od znajomych i sąsiadów. Zamiast wyprawić komunię skromniej, decydują się na wysokie kredyty.

Inwestycją rodziny masowo chwalą się na Facebooku. Na portalu pojawiają się nie tylko zdjęcia z kościoła czy zabawy po ceremonii. Coraz częściej rodzice publikują prezenty komunijne, a nawet koperty pełne pieniędzy.

Drodzy Czytelnicy!

Wasz głos jest dla nas bardzo ważny. Dlatego chcemy pisać dla Was o rzeczach, które najbardziej Was interesują i są Wam najbliższe. Jeśli jest jakaś historia, którą chcecie nam opowiedzieć i się nią podzielić z innymi, jeśli jest jakaś sprawa, którą chcielibyście nagłośnić, jakiś problem, który chcecie rozwiązać - piszcie do nas na adres buzz_redakcja@gazeta.pl.

Czekamy na Wasze listy - Redakcja Buzz.gazeta.pl

Napis K+M+B jest błędny i wcale nie oznacza imion trzech królów

Więcej o: