Babcia z Baligrodu między dżemami miała pordzewiałe 'rupiecie'. Saperzy wbili do piwnicy

Mieszkanka Baligrodu trzymała w swojej piwnicy niewypały pochodzące najprawdopodobniej z czasów wojny. Tłumaczy, że nie była świadoma zagrożenia.

Policjanci z Leska odebrali w poniedziałek nietypowe zgłoszenie. Ktoś poinformował ich, że w piwnicy jednego z bloków w Baligrodzie znajdą niewybuchy z czasów wojny. 

Funkcjonariusze udali się na miejsce, gdzie faktycznie odnaleźli całą serię niewypałów. 

Policjanci wezwali na miejsce pirotechników i zespół minersko-pirotechniczny z rzeszowskiego Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego Policji. Specjaliści skorzystali z pomocy psa tropiącego, który wpadł na ślad kolejnych niewypałów. 

Niewybuchy znalezione w piwnicyNiewybuchy znalezione w piwnicy Fot. Policja

Właścicielka piwnicy twierdzi, że nie zdawała sobie sprawy z zagrożenia, dlatego nic nie robiła sobie z pordzewiałych przedmiotów. A niebezpieczeństwo było spore. Wśród zabezpieczonych przedmiotów znaleziono bowiem między innymi granaty i zapalniki artyleryjskie. 

Jak podaje policja, niewybuchy zostaną zneutralizowane przez patrol minerski. Nie wiadomo jeszcze, czy i jakie konsekwencje poniesie właścicielka piwnicy. Jak na razie toczy się jeszcze postępowanie w tej sprawie. 

Drodzy Czytelnicy!
Wasz głos jest dla nas bardzo ważny. Dlatego chcemy pisać dla Was o rzeczach, które najbardziej Was interesują i są Wam najbliższe. Jeśli jest jakaś historia, którą chcecie nam opowiedzieć i się nią podzielić z innymi, jeśli jest jakaś sprawa, którą chcielibyście nagłośnić, jakiś problem, który chcecie rozwiązać - piszcie do nas na adres buzz_redakcja@gazeta.pl.
Czekamy na Wasze listy - Redakcja Buzz.gazeta.pl