Do nietypowego zdarzenia doszło na Starym Rynku w Płocku. Mężczyzna bez koszulki siedział na ogrodzeniu tamtejszej fontanny i najwyraźniej planował skok do wody.
Zobacz też: Ona śpiewa piosenkę, ale scenę zdobywa kto inny. Pan z tamburynem bije ją na łopatki > > >
Chwilę chwiał się i zastanawiał, czy aby na pewno kąpiel w centrum miasta jest dobrym pomysłem. Na nagraniu świadka zdarzenia widać, jak mieszkaniec Płocka analizuje swoje działania, a potem szacuje, w jaki sposób wykonać idealny skok.
KLIKNIJ I ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ > > >
Po kilkunastu sekundach mężczyzna wybija się z progu i skacze prosto do fontanny. Upada brzuchem na kamień, a głową nurkuje w wodzie.
Uderzenie o fontannę sprawia wrażenie dość bolesnego, jednak najwyraźniej mężczyzna nie czuł dużego bólu. Machał rękami i udawał, że płynie. Słowem - świetnie się bawił.
Niestety nie wiemy, kim jest 'pływak' i dlaczego podjął ryzykowną próbę zanurkowania w płytkiej fontannie. Jednak po jego zachowaniu możemy wnioskować, że mógł być odurzony alkoholem lub innymi używkami.
Temperatura z dnia na dzień wzrasta i nadchodzą trudne do zniesienia upały. Chęć ochłodzenia w wodzie jest zupełnie zrozumiała. Jednak warto do tego celu wybierać miejsca temu przeznaczone.
Czytaj też: Olewał przepisy, ale zaintrygowany oglądał znaki. Po Świdnicy szwędał się rogaty gość > > >
Zobacz też: Dostałeś SMS z tych sieci sklepów? Uważaj, to może Cię sporo kosztować > > >
Drodzy Czytelnicy!
Wasz głos jest dla nas bardzo ważny. Dlatego chcemy pisać dla Was o rzeczach, które najbardziej Was interesują i są Wam najbliższe. Jeśli jest jakaś historia, którą chcecie nam opowiedzieć i się nią podzielić z innymi, jeśli jest jakaś sprawa, którą chcielibyście nagłośnić, jakiś problem, który chcecie rozwiązać - piszcie do nas na adres buzz_redakcja@gazeta.pl.
Czekamy na Wasze listy - Redakcja Buzz.gazeta.pl