By potwierdzić swoje obawy, rozłożyła bułkę i dostrzegła tam grudkę niebieskiej substancji.
'Otworzyłam kanapkę i zobaczyłam coś, co wyglądało jak kawałek gumy do żucia' - powiedziała mediom.
Co więcej, guma była wpieczona w burgera, otoczona serem na dodatek + donosi Metro.
Nic dziwnego, że zrobiło jej się niedobrze. Przecież ludziom, któzy robią jedzenie dla innych z reguły się ufa.
Niezadowolona klientka zabrała feralną kanapkę do restauracji, która ją zaserwowała. Kierownik zaproponował zwrot pieniędzy i darmowy obiad, ale dziewczyna straciła apetyt i odmówiła.
ZOBACZ TEŻ: 16-latka przeżyła prawdziwy horror w McDonalds. Znalazła kurczaka w swoim... kurczaku
Sprawę skomentował oczywiście rzecznik sieci - w lokalu dokonano odpowiedniej inspekcji i stwierdzono nieprawidłowości w kuchni.
Manager restauracji powiedział też mediom, że substancja prawdopodobnie wcale nie była gumą do żucia. Podejrzewa, że do pojemnika spadł kawałek 'blu tack' - plastycznej masy klejącej wielokrotnego użytku. tak czy siak, klientka miała wyjątkowego pecha.
SPODOBA CI SIĘ TEŻ TO:
Kupił skrzydełka w KFC. W jednym z nich znalazł coś niewiarygodnie obrzydliwego>>>>
<<<Wzruszająca postawa trzylatka. "Nie będę jadł mięsa. Nie lubię, kiedy zwierzątka umierają">>>