Na strychu mieszkali 'dzicy lokatorzy'. Dowiedział się o nich, gdy spadli mu na głowę

Na strychu jednego z domów w Sheridan Township w stanie Michigan zamieszkała rodzina szopów. Właściciel budynku dowiedział się o nich, gdy pękł mu sufit nad głową.

Właściciel domu w Sheridan Township musiał mocno się zdziwić, gdy w ostatnią niedzielę w jego salonie pojawiło się pięciu obcych. Niespodziewani goście nie tylko zajęli mu kanapę, ale w dodatku zniszczyli sufit. Tak się bowiem nieprzyjemnie zdarzyło, że ten załamał się pod ich ciężarem - podaje Metro

Jak się okazało, na strychu budynku zagnieździła się rodzinka szopów - mama i jej pięcioro młodych. Domownicy nie zdawali sobie sprawy z obecności dzikich lokatorów aż do felernej niedzieli. 

Przeczytaj też: Nakryli je w intymnej sytuacji. Przez nietypowych ''kochanków'' zawiesili budowę portu>>>

Szopy spadły do salonu wprost na kanapę i nic im się nie stało. W środku spodobało im się tak bardzo, że nie miały zamiaru opuszczać pomieszczenia. Młode zasnęły smacznie na poduszkach, a ich mama postanowiła walczyć o nowe lokum.

Do potyczki o kanapę stanęła ze strażakami z Albion Department of Public Safety. Ci, wezwani przez właścicieli, pojawili się w budynku i próbowali odłowić zwierzęta

ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ>>>

Zadanie to nie było proste. Waleczna matka nie zamierzała odpuścić do tego stopnia, że pogryzła jednego ze strażaków. Później zaatakowała także dwóch policjantów. 

Intruza w końcu udało się ująć i wsadzić do klatki, a później razem z małymi wypuścić na wolność. Może teraz cała szóstka znajdzie sobie nowy strych do życia?

Małe szopy spały na kanapieMałe szopy spały na kanapie Fot. Albion Department of Public Safety | Facebook | Printscreen

Przeczytaj też: Na tym ciasteczku leży pięć kleszczy. Zauważycie je wszystkie?>>>

Zjadła chipsy i ruszyła w podróż. Przypadkiem jechał z nią też ten pasażer - na szczęście>>>

Drodzy Czytelnicy!
Wasz głos jest dla nas bardzo ważny. Dlatego chcemy pisać dla Was o rzeczach, które najbardziej Was interesują i są Wam najbliższe. Jeśli jest jakaś historia, którą chcecie nam opowiedzieć i się nią podzielić z innymi, jeśli jest jakaś sprawa, którą chcielibyście nagłośnić, jakiś problem, który chcecie rozwiązać - piszcie do nas na adres buzz_redakcja@gazeta.pl.
Czekamy na Wasze listy - Redakcja Buzz.gazeta.pl

Na wybiegu poznańskich gibonów pojawiło się tajemnicze pudełko. Reakcja małp była natychmiastowa

Więcej o: