Przed śmiercią jego mama miała tylko jedno życzenie. Wszyscy koledzy postanowili pomóc

Mama Daltona chorowała od kilku lat. Jej stan pogarszał się z każdym miesiącem, aż w końcu lekarze oznajmili, że nie ma dla niej ratunku. Kobieta miała tylko jedno życzenie - przed śmiercią zobaczyć, jak jej ukochany syn kończy szkołę.

Stephanie Northcott od wielu dni nie mogła już opuszczać szpitala. Jej stan nie poprawiał się, a lekarze dawali jej jeszcze tylko kilka tygodni życia. Stephanie chorowała na zespół Lyncha - dziedziczny rak jelita grubego. Jej córka Amber zmarła na tę samą chorobę w 2012 roku. Teraz rak dopadł także Stephanie, która przeszła już wszystkie wlewy chemioterapii i naświetlania, a lekarze nie są w stanie bardziej jej pomóc.

Czytaj też: Zmiany na dłoniach mogą ostrzec nas przed chorobami. Wystarczy je bacznie obserwować > > >

Jej syn Dalton znał marzenie swojej mamy. Postanowił zrobić wszystko, żeby je spełnić. O pomoc poprosił przyjaciół ze szkoły i nauczycieli. I tak do szpitala w Memphis 5 maja, prawie dwa tygodnie przed zaplanowanym zakończeniem szkoły, przyszła cała klasa Daltona - na uroczyste, wcześniejsze zakończenie nauki. Specjalnie dla mamy chłopaka.

Choć oficjalna uroczystość była zaplanowana na 18 maja, lekarze twierdzili, że mama Daltona może nie dożyć do tego momentu. Dlatego postanowiono zmienić plany i przyspieszyć ceremonię. Szpitalną kaplicę dostosowano do potrzeb Stephanie, a kiedy dyrektor szkoły, Suzanne Keefe, wręczyła chłopakowi dyplom, Stephanie mogła być świadkiem całej uroczystości.

Takie było jej ostatnie marzenie - zobaczyć, jak jej "malutki synek" kończy szkołę. Mama Daltona wczoraj wróciła do domu, ale jej stan pogarsza się - lekarze jednak pozwolili jej na opuszczenie szpitala, ponieważ takie było jej życzenie, a oni nie byli w stanie bardziej jej pomóc. Kilka godzin temu rodzina prosiła o modlitwy za nią.

Po uroczystości był czas na jeszcze więcej wzruszeń. Dalton i mała Maddy - córeczka jej zmarłej córki Amber - rozmawiali i płakali razem na szpitalnym łóżku.

Rodzina Stephanie założyła specjalny fundusz, na który można wpłacać pieniądze, dzięki którym rodziny w podobnej sytuacji będą mogły opłacić koszty pogrzebu swoich bliskich.

Nagraniami z tego niezwykłego spotkania podzieliła się Julie Northcott z rodziny Stephanie na Facebooku.

Przeczytaj też: Niezwykły kot-inwalida. Jeździ na wózku i pomaga chorym ludziom > > >

Przeczytaj też: Wnuczek z bólem żegna chorego dziadka na lotnisku. Staruszek podjął ciężką decyzję > > >

Potrzebujesz wezwać pomoc? Czy wiesz, jak prawidłowo korzystać z numerów alarmowych?

Więcej o: