Kąpiel przy świecach jest niezwykle relaksująca i może w cudowny sposób złagodzić napięcie związane ze stresem. I zdaje się, że doskonale wiedział o tym pewien 21-latek, który para się włamaniami, lubuje w damskiej bieliźnie i ubraniach, i eliminuje stres wylegując się w wannie pełnej pachnących bąbelków.
Mężczyzna w ostatni piątek wszedł do jednego z domów w Bartoszycach. Na miejscu dokładnie przejrzał zawartość damskiej garderoby, wybrał co ciekawsze jej elementy, a następnie zaczął przygotowywać kąpiel przy świecach.
Niestety, jego plany pokrzyżował intruz, a właściwie syn właścicielki domu. Chłopiec wrócił własnie ze szkoły, gdy zaskoczony zastał w łazience obcego, nagiego mężczyznę.
Przeczytaj też: Samochód zatrzymuje się na przejściu. Pieszy ''odwdzięcza'' się w paskudny sposób
Młodzieniec zareagował ekspresowo i zadzwonił po policję. Chwilę później funkcjonariusze pojawili się na miejscu i ujęli uciekającego z domu, półnagiego 21-latka.
Zatrzymany trafił do celi, wcześniej jednak groził policjantom i mieszkańcom domu, do którego się włamał. Do budynku wszedł przez wybitą przez siebie szybę w oknie, a wynieść próbował z niego damską odzież i bieliznę o łącznej wartości 1780 złotych - podaje policja.
Za swój wybryk mężczyzna zapłaci dozorem policyjnym i zakazem zbliżania się do osób pokrzywdzonych.
Przeczytaj też: Nagrali go jak kradnie kartę i 'kupuje' nią bilet. Kruk zadziwił pasażerów metra
Drodzy Czytelnicy!
Wasz głos jest dla nas bardzo ważny. Dlatego chcemy pisać dla Was o rzeczach, które najbardziej Was interesują i są Wam najbliższe. Jeśli jest jakaś historia, którą chcecie nam opowiedzieć i się nią podzielić z innymi, jeśli jest jakaś sprawa, którą chcielibyście nagłośnić, jakiś problem, który chcecie rozwiązać - piszcie do nas na adres buzz_redakcja@gazeta.pl.
Czekamy na Wasze listy - Redakcja Buzz.gazeta.pl