Wytatuowała sobie imiona dzieci z błędem. Za pomyłkę zapłacił nie tatuażysta, a jej syn

Johanna postanowiła wytatuować sobie imiona dzieci. Gdy zobaczyła, że na tatuażu jest literówka, podjęła nietypową decyzję. Zamiast usunąć malunek - przechrzciła swojego synka.

Tatuaże mogą być piękną i oryginalną ozdobą, ale też pamiątką. Ludzie często decydują się na oznaczanie swojego ciała datami, imionami czy sentencjami, które później przypominają im o najważniejszych wydarzeniach w życiu. Podobny plan miała pewna Szwedka, tyle tylko, że w jej wypadku coś mocno nie wyszło. 

30-letnia Johanna Giselhäll Sandström postanowiła uwiecznić na swoim ciele imiona dzieci. Wybrała tatuażystę i opracowała z nim wzór, po czym podekscytowana poddała się zabiegowi. 

Przeczytaj też: Przez demencję zapomniał, że ożenił się z własną żoną. Zakochał się w niej na nowo

Szczęśliwa mama wróciła do domu i dopiero tam zdała sobie sprawę z koszmarnego błędu. Gdy ustalała, jaki napis ma znaleźć się na jej skórze, nie pomyślała niestety o przeliterowaniu imion. I to był błąd - jej synek stał się bowiem z Kevina Kelvinem.  

Serce mi zamarło i myślałam, że zemdleję

- powiedziała Johanna o momencie, w którym odkryła pomyłkę. 

Kobieta szybko udała się do salonu tatuażu, w którym sprawiła sobie niefortunną pamiątkę. Niestety, nie znalazła tam tego czego szukała - tatuażysta roześmiał się i stwierdził, że niewiele może zrobić. Był zdziwiony zajściem, wszak kobieta widziała wzór przed naniesieniem go na skórę - podaje Aftonbladet

Mimo to pracownik salonu zwrócił Johannie pieniądze i nawet podał jej adres kliniki, w której mogłaby pozbyć się felernego malunku. 

Przeczytaj też: Jak prościej osiągnąć orgazm? Eksperci znaleźli jeden naprawdę dziwny sposób

Niestety, okazało się, że usunięcie tatuażu wcale nie jest takie proste, jak mogłoby się wydawać. Aby pozbyć się wzoru, potrzeba kilku zabiegów, a na te nieszczęsna właścicielka tatuażu nie chciała się zdobyć. Wpadła więc na inny, genialny pomysł. 

Skoro tak trudno usunąć tatuaż, przechrzci swojego syna!

Zobacz zdjęcia najgorszych tatuaży: Co oni myśleli?! Nie, to się nigdy nie zmyje. To PRAWDZIWY tatuaż

W ten sposób mały Kevin oficjalnie stał się Kelvinem. Powodem ponoć nie jest jedynie niefortunna, tatuażowa pomyłka, ale też fakt, że nowe imię bardzo spodobało się rodzicom. 

Nigdy wcześniej nie słyszałam o imieniu Kelvin i nie znam nikogo, kto mógłby nazwać tak swoje dziecko. Kiedy dłużej o tym pomyślałam, stwierdziłam, że imię to jest wyjątkowe - nikt inny się tak nie nazywa. Zdaliśmy sobie sprawę, ze Kelvin jest lepszy od Kelvina 

- zapewniała Johanna. 

Mama Ke(l)vina stwierdziła, że jej synek nie odczuł zmiany imienia. Kiedy zrobiła tatuaż, miał zaledwie dwa lata. Gdy w końcu udało się go przechrzcić - pięć. 
 
Ostatnio w rodzinie Johanny pojawiło się kolejne dziecko - córeczka Freja. Jej imię także ma pojawić się na ciele matki. Oby tym razem nie było potrzeby niczego poprawiać... 

Felerny tatuaż zobaczyć można TUTAJ

Przeczytaj też: Chciał się pochwalić w sieci szczeniaczkiem. Facebook go zbanował z jednego powodu


 

Więcej o: