Od kilku dni w internecie zobaczyć można film, na którym nagrano niezidentyfikowane, pływające w jeziorze truchło. Nie byłoby w tym może nic dziwnego (nagranie powinno wręcz odstręczać), gdyby nie jego wygląd. Każdy, kto bliżej przyjrzał się uwiecznionej w materiale kreaturze przyznaje, że coś jest z nią nie tak.
Na pierwszy rzut oka to zwykła, martwa świnia, której zwłoki z jakiegoś powodu znalazły się w wodzie. Po bliższych oględzinach dostrzegamy jednak elementy, które zdecydowanie nie pasują do dobrze znanego nam zwierzęcia.
Nagle pojawia się dziwnie długi i gruby (jak na świnię) ogon i długie, przypominające ludzkie palce. Co to jest?
Głowa świni, ręce jak u człowieka. Co to jest? Fot. Disclose Screen The Grimreefar Filthy South | YouTube | Printscreen
Wielbiciele teorii spiskowych twierdzą, że to zmutowana świnia, która z jakiegoś powodu otrzymała szereg cech innych ssaków, w tym ludzkich (ręce!). Ale wśród komentujących pojawiają się też tacy, których tłumaczenia są bardziej przyziemne, choć równie nieprawdopodobne.
I tak dziwaczny stwór brany jest choćby za szopa pracza, oposa a nawet... psa. Tylko skąd ta głowa? A z drugiej strony... skąd ten ogon i palce?
Na to odpowiedź ma jeden z użytkowników serwisu YouTube, który twierdzi, że zwierzę z nagrania to najzwyklejsza w świecie świnia. Jego zdaniem truchło od dłuższego czasu znajduje się w wodzie i tusza zaczęła się w niej rozpuszczać, a to pokazało, jak w rzeczywistości wyglądają świńskie nóżki.
Głowa świni, ręce jak u człowieka. Co to jest? Fot. Disclose Screen The Grimreefar Filthy South | YouTube | Printscreen
Jaka jest prawda? Tego jak na razie nie wiadomo, choć najbardziej racjonalna wydaje się teoria o najzwyklejszej, pechowej śwince, która z jakiegoś powodu znalazła się w jeziorze. Użytkownicy YouTube dalej toczą jednak na ten temat spory i pewnie długo jeszcze nie przestaną, bo film rozprzestrzenia się w internecie.
A co waszym zdaniem pływa w wodzie? Film z dziwacznym stworzeniem znajdziecie TUTAJ.
Drodzy Czytelnicy!
Wasz głos jest dla nas bardzo ważny. Piszcie do nas na adres buzz_redakcja@gazeta.pl.
Czekamy na Wasze listy - Redakcja Buzz.gazeta.pl