Krótki film pokazuje widok na drogę. Kierowca jedzie pustą trasą. Nagle szyba jego samochodu po prostu pęka.
Nie mówimy tu o drobnej rysce, ale o poważnych uszkodzeniach największej szyby w samochodzie na całej jej powierzchni.
Pęknięcia idą wzdłuż wszystkich jej boków, nawet przez środek.
Na początku nic nie zapowiada tej katastrofy. Na horyzoncie owszem widać majestatycznie lecącego ptaka, konkretnie mewę.
Pech chciał, że chwilę wcześniej upolowała coś twardego do jedzenia, prawdopodobnie małża w twardej skorupce. Ptak chciał go rozbić jedyną znana sobie metodą, to jest upuszczając ją w trakcie lotu.
Małża trafia prosto w pędzące auto, a konkretnie szybę. Uderzenie było tak silne, że szkło popękało w wielu miejscach.
Reakcja kierowcy była nieco opóźniona, ale zrozumiale wybuchowa. Na końcu filmu słychać tylko przeraźliwy krzyk i słowo 'COOOOO'.
W komentarzach ludzie zwracają uwagę, że być może ptak pracował dla policji, bo auto jechało znacznie szybciej niż to dozwolone na tym odcinku trasy. Pomijając takie żarty, inni są pod wrażaniem inteligencji ptaka, który dobrze oszacował, że uderzenie pozwoli mu się dobrać do miękkiego wnętrza zdobyczy.
My z kolei nie zazdrościmy załatwiania formalności z firmą ubezpieczeniową. Na szczęście na dowód jest film.