700-letnie drzewo zaczęło umierać. Stwierdzili, że podłączą je do 'kroplówki'

Jeden z pomników przyrody w Indiach zaatakowały termity. Miejscowi urzędnicy ratują roślinę specjalnie przygotowanymi 'kroplówkami'.

Najstarsze i największe drzewo w Indiach znajduje się w miejscowości Mahabubnagar. Niestety w roślinie zalęgły się termity i zaatakowały je. Przez to, że szkodniki powaliły największe z gałęzi, drzewu groziło całkowite obumarcie.

Jak podaje portal Dobre Wiadomości, władze zdecydowały, że uratują pomnik przyrody i odgrodziły go od turystów. Figowiec ratowano specjalnymi 'kroplówkami', które podłączono do drzewa, ponieważ zwykłe zastrzyki odżywcze używane w takich przypadkach, nie działały.

Drzewo przechodzi kurację codziennie od 10 do 14 godzin. Kroplówki zawierają chloropyrifos, środek owadobójczy, który skutecznie przegania z figowca termity. Póki co leczenie działa, a drzewo powoli dochodzi do zdrowia.

Stan drzewa jest stabilny. Mamy nadzieję, że za kilka dni wszystko się unormuje. Planujemy też przywrócić je dla turystów, lecz póki co mogą patrzeć tylko zza barierek” – komentuje w rozmowie z „Times of India” lokalny urzędnik Chukka Ganga Reddy.

 

Drodzy Czytelnicy!

Wasz głos jest dla nas bardzo ważny - piszcie do nas na adres buzz_redakcja@gazeta.pl

Czekamy na Wasze listy - Redakcja Buzz.gazeta.pl

Z tych lizaków może wyrosnąć roślina. Ekologiczne słodycze zawierają w sobie nasiona

Więcej o: