Czy wiedzieliście, że można zbadać skamieliny sprzed ponad 125 milionów lat i na ich podstawie stwierdzić na przykład, że dane zwierzę miało łupież? Można. I do takich własnie wniosków doszli ostatnio brytyjscy naukowcy.
Badacze przyjrzeli się szczątkom skrzydeł dinozaurów z okresu kredy, a właściwie ich upierzeniu. Znaleźli na nich białe drobinki, które okazały się kawałkami złuszczonej skóry. Co więcej, skóra ta miała niemal taki sam skład, jak łupież współczesnych ptaków i ssaków.
Aby zbadać pióra dinozaurów (tak, te latające miały skrzydła i pióra). badacze z Wielkiej Brytanii wyprawili się w 2012 roku do Chin. Tam właśnie od 125 milionów lat czekały na nich skamieliny, a wraz z nimi tajemnica łupieżu gadów. Białe drobinki naukowcy poddali mikroskopii elektronowej i szczegółowej analizie chemicznej, a wyniki swoich badań opublikowali właśnie w piśmie naukowym ''Nature''.
To niezwykłe móc badać skórę dinozaurów, a fakt, że gady te miały łupież dowodzi, że nie zrzucały skóry jak węże czy jaszczurki, ale traciły ją przez stopniowe łuszczenie
- powiedział współautor badań, profesor Mike Benton z Uniwersytetu w Bristolu.
Jednak to nie wszystko, czego dowiedzieli się podczas badań naukowcy. Zauważyli, że łupież współczesnych ptaków i dinozaurów różni się od siebie w jednym, jedynym aspekcie. Złuszczony naskórek ptaków jest tłusty, co pomaga im zrzucać ciepło podczas lotu. Tymczasem łupież dinozaurów zupełnie nie posiada tej cechy. Co to znaczy? Tyle dokładnie, że najprawdopodobniej prehistoryczne gady w ogóle nie mogły latać!
Drodzy Czytelnicy!
Wasz głos jest dla nas bardzo ważny. Piszcie do nas na adres buzz_redakcja@gazeta.pl.
Czekamy na Wasze listy - Redakcja Buzz.gazeta.pl