Pewien mężczyzna uznał, że zażartuje z kobiety, która wchodzi na parking, żeby odjechać z niego srebrnym autem. Jest na miejscu sama i powoli zmierza do drzwi samochodu.
W tym samym czasie autor nagrania, które możecie obejrzeć poniżej, włącza kamerę i zaczyna krzyczeć.
Rekin! Uciekaj! Rekin! Rekin! - słychać przerażony głos.
Kobieta stoi na środku parkingu, otaczają ją auta oraz beton, w pobliżu nie ma żadnej wody, z której mógłby wyłonić się rekin. Mimo to instynkt zachowawczy zaczyna działać i wystraszona dziewczyna ucieka.
Żartowniś wybucha śmiechem i jest bardzo zadowolony ze swojego dowcipu. Po kilku sekundach pierwsze emocje opadają i dziewczynie wraca logiczne myślenie. Uspokaja się i cofa do auta.
Nie wiemy, co łączy bohaterów nagrnia. Może kobieta nie była przypadkowa i też kiedyś zrobiła dowcip koledze, który teraz się tylko zemścił?
Tak czy inaczej, z żartami lepiej uważać. Bardziej wrażliwi mogą się obrazić za zupełnie niewinne żarty, a tym o słabych nerwach nawet możemy niechcący zrobić krzywdę.
Drodzy Czytelnicy!
Wasz głos jest dla nas bardzo ważny - piszcie do nas na adres buzz_redakcja@gazeta.pl
Czekamy na Wasze listy - Redakcja Buzz.gazeta.pl