Andrzej Duda w KFC zamówił dwa twistery. I odpowiadał na niewygodne pytania o konstytucję

Andrzej Duda odwiedził KFC w Krakowie wraz z małżonką. Ale również i tu nie uniknął niewygodnych pytań o przestrzeganie i łamanie konstytucji. Prezydentowi zadała je pani Katarzyna.

Prezydent Andrzej Duda i Agata Duda bawili w weekend w Krakowie. W krótkim czasie wolnym postanowili zamówić jedzenie w jednym z krakowskich KFC, do którego udali się osobiście. Ochroniarze naturalnie odgrodzili postronnym dostęp do pary prezydenckiej, ale jednej osobie udało się przebić przez ich kordon. Pani Katarzyna powołała się na to, że chodziła do liceum, w którym uczyła Pierwsza Dama, dzięki czemu pozwolono jej podejść do Agaty Dudy. Krakowianka wykorzystała moment rozluźnienia i zadała pytanie prezydentowi.

Jedno pytanie i od razu humor popsuty... Pytanie o łamanie Konstytucji wywołało dość nieoczekiwaną reakcję ze strony Agaty Dudy. Pani prezydentowa zabrała głos:

- Ale w którym punkcie? - dopytywała pierwsza dama, wtórował jej prezydent. - Konkretnie, gdzie? - pytał Andrzej Duda.

Ochroniarze umożliwili parze prezydenckiej wyjście z KFC, ale pani Katarzyna nie dawała za wygraną.

Ja rozumiem, że pani nie może się pogodzić z tym, kto wygrał wybory, ale bardzo mi przykro

- podsumował odchodząc Andrzej Duda.

Andrzej Duda wrócił z KFC i odpowiada na Twitterze

Andrzej Duda odniósł się do rozmowy w KFC na Twitterze. Tym razem doprecyzował (przynajmniej częściowo) swoje słowa i kwestie sporne:

Publicyści i politycy już odnieśli się do jego wpisu, zarzucając mu, że "wszyscy wiedzą, jak działa Trybunał":

Czytaj też:

Więcej o: