Mecz Polska-Senegal zakończył się spektakularną porażką, golem samobójczym i załamaniem nerwowym u większości Polaków. Tymczasem można pomóc naszym przed kolejnym niedzielnym meczem Polska-Kolumbia w bardzo prosty sposób, nawet z kanapy. W tym celu powstał DAR - czyli "Duchowa Adopcja Reprezentanta". Akcję wymyślił portal katolicki Deon.pl już kilka dni temu, ale dopiero po wczorajszym przegranym meczu okazało się, że ma on głębszy sens. Polskiej reprezentacji jak widać potrzebne jest również i takie wsparcie.
Na czym polega Duchowa Adopcja Reprezentanta?
Zasady są bardzo proste. Wchodzisz na stronę Duchowej Adopcji Reprezentanta i automat specjalnie dla Ciebie wylosowuje jednego członka polskiej reprezentacji. Co dalej? Dalej jest jeszcze łatwiej. Każdego dnia, o dowolnie wybranej porze, trzeba za tego konkretnego piłkarza odmówić modlitwę. Nie wystarczy byle jaka, pierwsza z brzegu. Duchowa Adopcja Reprezentanta zakłada, że adopcyjny "rodzic" odmówi modlitwę kibica (tak, jest coś takiego).
Modlitwa kibica w opracowaniu ks. Krzysztofa Banasika brzmi tak:
Panie Boże, chcę prosić za zawodników mojej ulubionej drużyny. Chcę ich wesprzeć moją modlitwą. Pomagaj im w osiągnięciu najwyższych laurów sportowych i strzeż od kontuzji. Spraw, by przez swoją postawę przynieśli chlubę naszej ojczyźnie czy miejscowości, którą reprezentują.
Proszę Cię, Panie, abym zachowywał się godnie jako kibic. Spraw, abym kulturalnie dopingował moją drużynę, szanując drużynę przeciwną i jej kibiców. Pozwól mi w ferworze meczu zachować obiektywizm i panować nad swoimi emocjami, nad każdym słowem i czynem.
Proszę Cię też, bym poświęcając czas na zamiłowania sportowe, nigdy nie zapomniał o Tobie oraz odpowiedzialności za życie własne i moich bliskich. Amen.
Czy to zadziała? Trudno powiedzieć, ale spróbować nie zaszkodzi. Zwłaszcza po naprawdę słabym wtorku przydałaby nam się bardzo dobra niedziela. Sprawdźmy, czy Duchowa Adopcja Reprezentanta ma sens - jeśli nie teraz, to kiedy? Mundial 2018 już w niedzielę może się dla nas niestety skończyć.
