Zamówienie stolika w restauracji bywa czasem naprawdę trudne, zwłaszcza jeśli marzy ci się zjeść posiłek w miejscu ekskluzywnym bądź chociaż popularnym. Ludzie uciekają się wtedy do najdziwniejszych rozwiązań, które bądźmy szczerzy, nie zawsze bywają w stu procentach etyczne...
Z problemem rezerwacji stolika spotkał się ostatnio pewien mężczyzna, ojciec użytkownika Twittera o pseudonimie Ihab. To właśnie od niego wiemy o sytuacji, do której doszło w pewnej wyjątkowo obleganej z restauracji w Nowym Jorku.
Na Twitterze pojawiło się bowiem nagranie, na którym zobaczyć możemy mężczyznę przyodzianego w kwiecistą koszulę i składającego autograf na talerzu. Chwilę później ten sam mężczyzna ucieszony pozuje do zdjęcia z kucharzem. Szef kuchni nie ma jednak pojęcia, że własnie został paskudnie okłamany.
Co się stało?
Mój tata chciał zrobić rezerwację w restauracji ale dowiedział się, że nie ma w niej wolnych stolików. Minutę później zadzwonił ponownie, twierdząc, że jest premierem Maroka ... Dostaliśmy najlepszy stolik w restauracji, a szef kuchni prosił tatę o autograf i zdjęcie
- napisał rozbawiony użytkownik Twittera.
Mężczyzna zdobył wymarzony stolik w restauracji podszywając się pod Saadeddine Othmaniego - premiera Maroka. Udało się to bez problemu dzięki fizycznemu podobieństwu obu panów.
Jeśli nie wiecie, jak Saadeddine Othmani wygląda, oto jego portret:
Saadeddine Othmani Fot. Wikipedia | Domena publiczna
Ale stolik (i to najlepszy w lokalu) to nic, gdy po kolacji podchodzi do Ciebie szef kuchni i prosi o autograf oraz pamiątkowe zdjęcie!
Żeby zdobyć stolik, podszył się pod premiera Fot. Ihab | Twitter | Printscreen
Tweet Ihaba szybko poniósł się w sieci, został udostępniony ponad 80 tysięcy razy i dostał ponad 200 tysięcy polubień.
Jak łatwo się domyślić, ludzie pokochali podszywającego się pod premiera mężczyznę i jego sposób na zdobycie stolika, czemu dają wyraz w licznych, pozytywnych komentarzach. Ciekawe tylko, co na to wszystko pracownicy restauracji, których pan tak zwinnie wywiódł w pole...
Drodzy Czytelnicy!
Wasz głos jest dla nas bardzo ważny. Piszcie do nas na adres buzz_redakcja@gazeta.pl.
Czekamy na Wasze listy - Redakcja Buzz.gazeta.pl