Pan Dominik chce nazwać syna "Carrefour". Pyta sklep: "Dostanę w prezencie ten bujany fotel ogrodowy?"

Imię dla chłopca - "Carrefour"? Na taki pomysł wpadł pewien polski ojciec. O zdanie (i ewentualne prezenty) zapytał przedstawicieli sklepu Carrefour. A oni odpowiedzieli.

Niektórzy nazywają dziecko Jaś, inni Maciek. A jeszcze inni kombinują i zastanawiają się, jakie imię przyniesie dziecku najwięcej korzyści. Nie powinno więc dziwić nas pytanie jednego z polskich ojców, czy jak da na imię swojemu synowi "Carrefour", to dostanie od sklepu prezenty.

Właśnie takie pytanie pojawiło się na oficjalnym profilu na Facebooku sklepów Carrefour Polska dokładnie w Dzień Ojca. Sklep zapytał fanów, kim dla nich potrafią się stać ich ojcowie, i jednego tatę naprawdę poniosło.

Witam. Urodził się nam wczoraj synek i mam pytanie - czy jak damy mu na imię Carrefour to dostanę w prezencie ten bujany fotel ogrodowy? Albo chociaż paczkę kaszanki firmy Sokołów

Pracownicy sklepu Carrefour przeczytali, pomyśleli i... odpowiedzieli panu Dominikowi.

Dominiku, gratulacje! :)

To jednak wciąż nie była odpowiedź na palącą pana Dominika kwestię - będzie ten fotel bujany albo kaszanka, czy nie? Okazuje się, że coś może być:

Wolelibyśmy, żebyś nie dawał synkowi na imię Carrefour. Ale jeśli dasz mu na imię Janusz albo Adam albo Napoleon (może być na drugie), z przyjemnością prześlemy Ci tyle kaszanki z Sokołowa, ile waży potomek, a i dla syna coś się znajdzie. :)

Koniec końców dziecko zostało małym Adasiem, zaś Carrefour poprosił o dalsze informacje na temat taty i malucha w wiadomościach prywatnych.

Jedno musimy przyznać - pan Dominik wykazał się niezłą przytomnością umysłu i zapewne będzie miał sporo kaszanki. Nawet, jeśli początkowo sobie tylko żartował, będzie musiał ją teraz zjeść.

Więcej o: