Zdjęcia księdza, który w miejscowości Nakło nad Notecią święci nowo otwartą restaurację McDonald's. Obiegło w ostatnich dniach całą Polskę i wywołało dyskusję. Ludzie krytykowali obecność duchownego w takim miejscu i powierzenie fast foodów opatrzności bożej.
Niektórzy żartowali wręcz, że po poświęceniu frytkownic, jedzenie z restauracji będzie jak niebo w gębie, większość jednak skupiła się na wkraczaniu Kościoła w Polsce do każdej, najdrobniejszej nawet sfery życia człowieka i zastanawiała, po co komu woda święcona w McDonald's.
Po fali krytyki reporter oko.press poprosił o komentarz przedstawicieli Kościoła. Episkopat wyjaśnił, że McDonald's nie został poświęcony, a jedynie pobłogosławiony. Przewodniczący Komisji do spraw kultu bożego i dyscypliny sakramentów, biskup dr Adam Bałabuch, podał, że we wszystkim chodziło bardziej o modlitwę za pracowników restauracji niż o samą restaurację.
Jeśli coś się święci, to wyłącza się to z użytku publicznego, a włącza do sakralnego. Gdy ktoś prosi, aby Pan Bóg pobłogosławił miejsce, gdzie ludzie będą przebywać, nawet jadalnie czy kuchnię, ksiądz może to zrobić
– powiedział pytany przez oko.press ksiądz Bałabuch.
.
Nie tylko władze Kościoła skomentowały sprawę. Głos w dyskusji zabrał między innymi właściciel restauracji, Wojciech Szpila. Biznesmen z Bydgoszczy, który w regionie otworzył już 8 podobnych barów, stwierdził, że w poświęceniu (czy raczej pobłogosławieniu) lokalu przez księdza, nie widzi niczego złego.
Nie widzę w tym żadnego zgrzytu, czy powodów do kpin. To miejsce pracy dla 70 osób i temu dedykowaliśmy uroczystość - powiedział wp.pl. - Było oczekiwanie, że zostanie zorganizowane huczne otwarcie. Mieszkańcy miasta reprezentują tradycyjne wartości. Skoro zaproszeni zostali urzędnicy samorządu, to również proboszcz, bo dlaczego nie?
Również przedstawiciele McDonald's postanowili zabrać głos w ogólnopolskiej dyskusji. Oni jednak zwracają uwagę na nieco inny aspekt. W swoim oświadczeniu podali, że są otwarci na klientów i jeśli ci wyrażają potrzebę poświęcenia lokalu, nie mają nic przeciwko.
Pragniemy podkreślić, że jako marka jesteśmy neutralni w kwestiach światopoglądowych. Jeżeli spotkamy się z prośbą czy sugestią poświęcenia przez księdza nowo otwieranego lokalu, będącego też miejscem pracy dla kilkudziesięciu osób z danej gminy, to nie widzimy problemu, by tę prośbę uwzględnić. Dotyczy to oczywiście także duchownych innych wyznań ważnych dla mieszkańców danego obszaru
- podał rzecznik spółki.
Co o tym myślicie? Święcenie McDonalda? Zostawcie komentarz albo napiszcie do nas wiadomość na adres buzz_redakcja@gazeta.pl. Czekamy na Wasze listy!