Wiele kobiet boryka się z problemami przy karmieniu piersią swoich malutkich dzieci. Część - nie z własnego wyboru - rezygnuje, część próbuje, ale bez skutku, a część spróbować nawet nie może. April Neubauer była wśród tych kobiet, które nie mogły nawet spróbować. W wyniku komplikacji w czasie porodu, zakończonego cesarskim cięciem, kobieta musiała zostać pilnie hospitalizowana. Malutka Rosalie urodziła się zdrowa, ale nie mogło być przy niej mamy. Na szczęście Maxamillian Neubauer okazał się ojcem na medal.
Przy wsparciu wykwalifikowanej położnej, tata małej Rosalie nakarmił ją piersią - niemalże własną. Malutka dostała do buzi fantomowy sutek z otworem na końcu. Do niego pielęgniarka doczepiła cieniutką sondę, którą była podawana mieszanka do karmienia niemowląt. Max wziął dziewczynkę na ręce, przytulił ją tak samo, jak zrobiłaby to matka do karmienia piersią i... wszystko zadziało się samo.
Co w tym niezwykłego, zapytacie? Otóż to, że, jak wspomina położna pary, Cybil Martin-Dennehy, to wcale nie jest standardowe zachowanie u ojców. Wiele kobiet nie może karmić piersią zaraz po porodzie, i wiele dzieci potrzebuje takiego wsparcia ze strony swoich ojców. Tymczasem naprawdę niewielu jest w stanie temu podołać. Choć to bardzo proste, to tak naprawdę większość mężczyzn odmawia, bo to mało "męskie" zajęcie.
A Max zgodził się bez zastanowienia.
Karmienie piersią jest zawsze najlepszym i najzdrowszym rozwiązaniem dla malucha. Ale nie chodzi wyłącznie o mleko, którego skład jest wyjątkowy i najlepszy ze wszystkich możliwych pokarmów. Terapeutyczna dla dzieci jest również sama bliskość i bicie serca matki lub ojca. W tym przypadku nie ma znaczenia, kto karmi małą Rosalie. Tata zrobi to równie dobrze, jak mama.