Młodzież dla dobrego zdjęcia jest w stanie zrobić bardzo dużo. Tak zwane ''lajki'' na Facebooku czy Instagramie okazują się nie raz ważniejsze niż bezpieczeństwo, a pochlebne komentarze na portalach społecznościowych cenniejsze niż najlepszy nawet, sprawiony w realnym życiu komplement.
Podobno taką właśnie popularnością na Instagramie kierowała się pewna 19-letnia modelka, która postanowiła sfotografować się w towarzystwie stada rekinów. Katarina Zarutskie z Florydy spędzała właśnie wakacje w towarzystwie rodziny, na wyspie Exuma na Bahamach.
Dziewczyna wychodziła akurat z obiadu w restauracji, gdy zauważyła ludzi nurkujących wśród ryb. Zachwyciła się tym widokiem i od razu stwierdziła, że będzie on idealnym tłem na niepowtarzalne zdjęcie. Mimo protestów chłopaka i rodziny, uparła się i weszła do wody.
Choć w wodzie pływały niegroźne dla człowieka rekiny ginglymostomatidae, dla Katariny okazały się one niezbyt przyjazne. Być może poczuły się zagrożone (atakują jedynie wtedy, gdy są prowokowane), bo jeden z nich chwycił dziewczynę za rękę i wciągnął ją pod wodę.
Na szczęście 19-latka nie odniosła poważniejszych obrażeń. Po niefortunnej przygodzie z rekinem czekał ją krótki pobyt w szpitali i szwy na ręce - podaje BBC.
Choć w sieci i mediach poniosła się wieść o tym, ze dziewczyna bezmyślnie naraziła się na niebezpieczeństwo tylko po to, by zdobyć zdjęcia na Instagram, modelka odpiera te zarzuty.
Katarina twierdzi, że szanuje ocean i przed wykonaniem zdjęć doskonale wiedziała, ze rekiny ginglymostomatidae nie są groźne dla ludzi. Podtrzymuje też, ze wcale nie zamierzała umieszczać zdjęć z nimi na Instagramie i nie jest ''głupią modeleczką'', która dla jednego zdjęcia wrzuconego do sieci byłaby w stanie poświęcić swoje zdrowie.
Drodzy Czytelnicy!
Wasz głos jest dla nas bardzo ważny. Piszcie do nas na adres buzz_redakcja@gazeta.pl.
Czekamy na Wasze listy - Redakcja Buzz.gazeta.pl