Można śmiało powiedzieć, że są najrzadsze na świecie. Te słodkie maluchy to białe legrysy. Urodziły się 4 lata temu w Myrtle Beach Safari w Karolinie Południowej w USA. Są podwójnie wyjątkowe.
Po pierwsze, ich sierść jest koloru białego. Wszystko dzięki umaszczeniu rodziców. I samiec i samica byli biali, dlatego dzieci odziedziczyły po nich tę wyjątkową cechę.
Ale co jeszcze ciekawsze, to to, kim są rodzice tych małych futrzaków. To lew i tygrysica. W efekcie powstały stworzenia, które nazywają się "legrysy". I są bardzo rzadkie.
Puchate bąbelki zostały nazwane Yeti, Odlin, Sampson i Apolo. Rodzicami zostali Ivory (biały lew) i Saraswati (biała tygrysica).
Legrysy to zwierzęce hybrydy, do których dochodzi wyłącznie w warunkach niewoli. Tereny tygrysów i lwów dzisiaj już nie nachodzą na siebie i oba gatunki nie mają jak się spotkać. Są wynikiem celowego parowania samicy tygrysa z samcem lwa, rzadziej legrysy rodzą się "z przypadkowego" związku. Wielkością przerastają swoich rodziców - uchodzą za największe kotowate, jakie są na Ziemi.
lygrys Fot. Restle | Wikimedia Commons | CC0
Informacje o pierwszych legrysach przywożono do Europy z Indii już w XVIII wieku. Absolutnie największym z największych legrysów jest Herkules - legrys o wadze ponad 430 kilogramów.
Lygrys Herkules Fot. Maxitup16 | Wikimedia Commons | CC BY SA 3.0
Maluchy ze zdjęć zdążyły już nieźle podrosnąć - informacje o ich narodzinach podano cztery lata temu.
Niestety, tworzenie legrysów ma swoją cenę. Zwierzęta najpewniej będą bezpłodne (choć są doniesienia o "liligrysach", czyli dzieciach legrysicy i lwa), mogą też zapłacić za swoją wyjątkowość różnymi schorzeniami.