Turyści z Chin rzucali kamieniami w pandę. Chcieli ją obudzić i zmusić do zabawy

Grupa turystów odwiedzających 20 lipca chiński rezerwat przyrody Foping zauważyła pod jednym z drzew śpiącą pandę. Próbowali ją obudzić, rzucając zza ogrodzenia kamieniami i krzycząc na zwierzę.

Panda odpoczywała pod drzewem z daleka od turystycznego szlaku w rezerwacie Foping w Hanzhong w prowincji Shaanxi w Chinach. Turyści, zniecierpliwieni czekaniem, aż zwierzę się obudzi i zacznie spacerować po okolicy, postanowili ją zmusić do ruchu. Zza ogrodzenia rzucali w pandę kamieniami i krzyczeli.

Jeden z odwiedzających nagrał, co się działo w parku, a następnie nagrania przekazał pracownikom.

Do zdarzenia doszło w takim miejscu, gdzie pandy raczej się nie zapuszczają - nie mamy tam monitoringu

- mówi Yan Xihai, odpowiedzialny za PR rezerwatu Foping.

Czworo turystów otrzymało dożywotni zakaz wstępu do rezerwatu po tym, jak obsługa parku ich wyprosiła.

7-letniej pandzie nic się nie stało - kamienie rzucane przez widocznego na nagraniu mężczyznę, nie doleciały do zwierzęcia.

"Pomysłowi" turyści byli częścią większej 20-30-osobowej grupy. Z niej 4 osoby rzucały kamieniami, pozostali krzyczeli na zwierzę, żeby zmusić je do reakcji.

Panda wielka w rezerwacie Foping

Rezerwat Natury Foping to miejsce dedykowane ochronie pandy wielkiej. Na terenie rezerwatu żyje ponad 300 gatunków bardzo rzadkich zwierząt. Panda wielka jest zaledwie jednym z nich, ale za to najważniejszym. Żyje tu około 100 pand - jeszcze tylko jeden park narodowy w Chinach może się pochwalić taką liczebnością tych narażonych wyginięciem zwierząt.

Liczebność pandy wielkiej

Z każdym rokiem panda wielka radzi sobie coraz lepiej - i to na tyle dobrze, że naukowcy zmienili jej klasyfikację z "zagrożonej" na "narażoną" wyginięciem. Populacja pandy wielkiej rośnie, ale jednocześnie niestety zmniejsza się liczba ich siedlisk. Żyje ich około 2 tysiące, ale liczba ta nie będzie mogła rosnąć, jeśli ich środowisko naturalne będzie ulegało degradacji. A tak dzieje się teraz.

Pandy wielkie są w Chinach traktowane jak dobro narodowe. Za ich zabicie grożą kary długoletniego więzienia a nawet, w przypadkach szczególnych, dożywocie lub nawet kara śmierci. Mimo to nadal zdarzają się kłusownicy, którzy zabijają pandy na mięso i futro.

Ta panda nie wie, do czego służy drabina. Udało jej się wejść, ale potem...

Więcej o: