Granatowe, beżowe, w ciapki, przypominające trochę wzory szczęśliwie minionej epoki lat 80. - tak wciąż wyglądają nadruki na siedzeniach w autobusach. Coś co przypomina zemstę projektanta, jest tymczasem przemyślaną strategią, dzięki której w ogóle ktokolwiek w autobusach ma ochotę usiąść. Kiedy jednak przeczytacie, dlaczego siedzenia są właśnie takie, to całkiem możliwe, że wybierzecie miejsce stojące. Gotowi? Zaczynamy podróż w głąb tkaniny.
Dlaczego siedzenia w autobusach są w tak dziwne wzory? Odpowiedź macie w sumie przed oczami - na takich ciapkach nie widać brudu. Z komunikacji miejskiej korzystają setki tysięcy ludzi - jednych czystszych, drugich nieszczególnie. Wzór na siedzeniach pomaga ukryć plamy i wszystkie obrzydliwości, jakie pasażerowie pozostawiają po sobie.
Co ciekawe, panuje nad tym skomplikowany algorytm. Wzory na siedzeniach nie są zupełnie dowolne - żeby ukryć brud i dać wrażenie, że śmiało na siedzeniu usiąść można, korzysta się z algorytmu projektującego odpowiedni zestaw ciapek.
A co kryje się w siedzeniu autobusu? Cóż, można śmiało powiedzieć, że wszystko.
Ale jest też druga strona medalu, która mówi: ta tkanina ma być widoczna i niewidoczna jednocześnie. Jej kolorystyka ma ułatwiać dostrzeżenie siedzeń wszystkim pasażerom niezależnie od stopnia sprawności. Wzór, jaki znajduje się na tkaninie, jest specyficzny - jednocześnie pozwala dostrzec siedzenie i sam w sobie pozostaje niewidoczny i niezauważony, dopóki ktoś mu się nie przypatrzy. Przyznajcie sami, wzory i kolory na siedzeniach w autobusie czy tramwaju nie są pierwszą rzeczą, jaką zauważacie, prawda?
Pewne ograniczenia ma również sama tkanina. Musi spełniać określone normy i warunki. Musi być ognioodporna, mieć specjalne właściwości (np. ukrywania drobinek brudu w głąb tkaniny), musi mieć odpowiednią długość włosia. Z takim rodzajem tkaniny można zrobić ograniczoną liczbę rzeczy.
Dodatkowym ograniczeniem tkaniny używanej do wyłożenia siedzeń w środkach komunikacji publicznej jest konieczność wykorzystania odpowiedniej kolorystyki. Siedzenia mają być spójne z całym wystrojem, ale jednocześnie nie mogą odwracać uwagi pasażera od poręczy i miejsc o specjalnym przeznaczeniu. Ci, którzy wszystko widzą dobrze, nie będą mieli problemu z dostrzeżeniem uchwytów, ale osoby niedowidzące w autobusie muszą mieć komfort szczególny. Siedzenia w transporcie publicznym nie mogą im przeszkadzać i odwracać ich uwagi od innych równie istotnych elementów.
Siedzenia w komunikacji publicznej mogą być ładne i estetyczne przy jednoczesnym zachowaniu wszystkich warunków dotyczących funkcjonalności. Mogą, ale dość często nie są. Dlaczego? Warto w takim przypadku spojrzeć, co na siedzeniach się pojawia. Niekiedy szalone wzory wynikają z tego, że zamawiający autobusy chciał umieścić na siedzeniach swoje logo. W ogromnej ilości. W efekcie otrzymujemy tkaninę pokrytą wzorkami, która bardziej przypomina obraz Jacksona Pollocka, niż estetyczną i harmonijną całość.