Mówi się, że jeśli ktoś zdradził, zrobi to znowu. Teraz okazuje się, że to nie tylko ludowa mądrość, ale i fakt. W dodatku udowodniony naukowo. A do wniosków takich doszli brytyjscy naukowcy.
Zdaniem Neila Garretta z Uniwersytetu w Londynie, na zdrady można się uodpornić. Wystarczy, że zdradzimy raz, a za każdym następnym nasze poczucie winy będzie coraz mniejsze. Choćbyśmy zarzekali się, że jest inaczej, chęć skoku w bok będzie tym samym coraz bardziej kusząca.
Jak zauważa badacz, główną przeszkodą w zdradzaniu swojego partnera, jest własnie poczucie winy. A jednak, wszelkie negatywne emocje zanikają coraz bardziej po każdym skoku w bok i w pewnym momencie stają się dla zdradzającego nieodczuwalne. Wtedy nie ma już problemu z kolejnym wyskokiem...
Jak naukowcy doszli do takich wniosków. Już wcześniej zbadano, że w czasie zdrady uaktywnia się część mózgu odpowiedzialna za odczuwanie negatywnych emocji. Dokładnie tak samo działa to w przypadku kradzieży, agresji czy choćby kłamstwa.
Badani dostali więc zadanie, by okłamać swojego partnera. Nikt nie wymagał od nich oczywiście zdrady, poproszono jednak, by pomogli partnerom w błędnym oszacowaniu zawartości słoika z pieniędzmi. W momencie, gdy dowiadywali się, że dostaną za to nagrodę, ich poczucie winy związane z kłamstwem malało. A z każdą kolejną próba było coraz łatwiej.
Naukowcy sprawdzili także, jak zachowywały się osoby, które w poprzednich związkach okłamywały swoich partnerów. Z ich analiz jasno wynikło, że Ci, którzy zdradzali i okłamywali swoje połówki, w kolejnym związku mieli z tym mniejszy problem.