Lublin. Chciał kupić wieczorem telewizor, kiedy światła zgasły. Zamknęli go w sklepie

Klient sklepu ze sprzętem AGD w Lublinie tak bardzo zaangażował się w oglądanie telewizorów, że nie zauważył, iż nadszedł czas, kiedy sklep się zamyka. Co ciekawe, nie zauważyła go też obsługa sklepu.

Takie przygody nei zdażają się często. Mieszkaniec Lublina musiał zadzwonić po pomoc na policję, bo został zamknięty w sklepie z artykułami gospodarstwa domowego.

Poszedł kupić telewizor, zamknęli go w sklepie

Do niefortunnej przygody doszło we wtorek wieczorem w Lublinie. O godzinie 21.20 policja dostałą nietypowe zgłoszenie. Zadzwonił do nich mężczyzna, który nie mógł wydostać się z zamkniętego sklepu.

Klient udał się na zakupy do sklepu Media Markt. Zajął się analizowaniem zalet i wad telewizorów na ekspozycji z takim zaangażowaniem, że nie słuchał komunikatów z głośników. Nie zorientował się, kiedy wszyscy inni klienci i pracownicy już wyszli. Sklep zamyka się o 21.00.

Nieszczęsny entuzjasta telewizorów zorientował się, że został zamknięty w sklepie dopiero, kiedy w sklepie zgasły światła - donosi ''Dziennik Wschodni''.

Z potrzasku uratowała go policja. Wezwano na miejsce pracownika sklepu, żeby wypuścić roztargnionego klienta.

Przedstawiciele sieci Media Markt wytłumaczyli, że ochroniarze nie zauważyli mężczyzny przed zamknięciem, bo kiedy sprawdzali dział, on nisko się pochylił przy jednym z telewizorów. Kiedy światła zgasły, podszedł do kraty przy głównym wejściu i zadzwonił po policję.

Na szczęście całą przygoda trwała kilka minut, o 21.25 mężczyzna był już wolny, a pracownik sklepu bardzo go przeprosił - Wioletta Batóg, rzecznik prasowy Media Markt. Policja przyjechała na miejsce, kiedy mężczyzna był już ''na wolności''.

Starszy pan utknął na środku jezdni. Policjant pomógł mu bez wahania - chwyta za serce!

Więcej o: