Temperatura podczas fali upałów w Polsce sięgała nawet 36 stopni Celsjusza. Dobra wiadomość dla tych, którzy źle znoszą gorąco jest taka, że wkrótce nadejdzie ochłodzenie. Jednak jest też druga strona medalu. Po upałach nadejdzie nowy pogodowy armageddon - 'chmury wieżowce', a z nimi nawałnice.
W piątek 10 sierpnia nad Polską przejdzie niż, a w niektórych miejscach może spaść nawet 60 litrów deszczu na metr kwadratowy. Wiatr będzie wiał z prędkością 70 kilometrów na godzinę. Mogą zdarzyć się nawet podtopienia.
Ostrzegamy przed tym co wydarzy się zwłaszcza w piątek. Chłodny font zacznie zwalniać, wtedy pojawi się ciekawe zjawisko. Na niebie powstanie morze chmur, ale z nich będą się wypiętrzały bardzo wysokie wieże cumulonimbusów - powiedział w TVN 24 synoptyk Arleta Unton-Pyziołek.
Jak podaje wp.pl, 'Chmury wieżowce' to burzowe cumulonimbusy, przed którymi ostrzegają lotnicy. Ich górna granica przekracza 10 kilometrów. Są to chmury bardzo aktywne burzowo, które mogą doprowadzić do kolejnych komplikacji na lotniskach.
Doszło do nich 7 sierpnia w Frankfurcie, a wcześniej w Paryżu, gdzie część samolotów miała opóźnienia, a pasażerowie odczuwali nieprzyjemne turbulencje. Piloci z kolei byli narażeni na lądowanie w bardzo trudnych warunkach.