Przyszedł okraść mieszkanie, ale skusiły go cukierki. Gdy przyszła policja, smacznie spał na kanapie

Włamywacz z Gdańska próbował okraść mieszkanie we Wrzeszczu. Jednak nie udało mu się to, bo obiadł się słodyczami i zasnął.

Oficer gdańskiej policji otrzymał zgłoszenie od kobiety, która twierdziła, że w jej mieszkaniu przebywa złodziej. Patrol pojechał na miejsce zdarzenia przygotowany na trudną interwencję.

Jednak gdy policjanci dotarli do domu poszkodowanej okazało się, że złodziej śpi na kanapie

Śpiący na łóżku złodziej to 35-letni mieszkaniec Tczewa, który wcześniej przez otwarte okno wszedł do mieszkania na parterze budynku, wykorzystał sen mieszkańców i splądrował szafki w pokoju.
Mężczyzna ukradł między innymi trzy telefony, zabytkowe zegary, lampę, wzmacniacz, okulary oraz pieniądze - wyjaśnia asp. Karina Kamińska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku w rozmowie z portalem trojmiasto.pl.

Mężczyzna wykorzystał moment i zapakował wszystkie ukradzione rzeczy do kuwety dla kota, po czym wystawił je za balkon. Jednak złodziej nie uciekł z mieszkania od razu. Wrócił do mieszkania i zjadł cukierki, które leżały w półmisku. Posiłek go rozleniwił i sprawił, że 35-latek zasnął.

Złodziej kulturalnie zdjął buty i położył się na kanapie. Na szczęście dźwięki, które wydawał w porę obudziły właścicielkę mieszkania. Kobieta zadzwoniła po policję i w ten sposób odzyskała łup mężczyzny, którego wartość oszacowała na 7,4 tysiąca złotych. 

Jak donosi trojmiasto.pl, 35-latek usłyszał już zarzuty. Mieszkaniec Tczewa będzie przebywał w areszcie przez najbliższe trzy miesiące. 

 
Więcej o: