Teorii na temat końca świata jest wiele. Nie tak dawno pisaliśmy o asteroidzie Bennu, która ma uderzyć w Ziemię. Na szczęście NASA opracowała już plan, jak uchronić ludzkość przed katastrofą.
Jednak jak się okazuje, świat i tak nie uniknie zagłady. Specjaliści z Massachusetts Institute of Technology opracowali model komputerowy, który wykonał stosowne obliczenia i podał datę końca świata.
Jak donosi express.co.uk, według programu komputerowego 'World One' ludzkość nie ma zbyt wiele czasu. Duże zmiany w życiu na Ziemi mają nastąpić już za dwa lata, czyli w roku 2020. Natomiast apokalipsa nastąpi nie później niż w 2040 roku.
Powodem zagłady ma być przeludnienie oraz rosnący poziom zanieczyszczeń.
Program, którego autorem jest Jay Forrester, powstał w latach 70., jednak jego wnioski zostały ponownie opublikowane, aby ostrzec ludność.
Prawdziwość przewidywań komputera udowadniają chociażby dokładne dane na temat puli zasobów naturalnych, które zgadzają się z ich rzeczywistym stanem, mimo że teorie powstały prawie 50 lat temu.