Codziennie przez 16 lat puszczała sąsiadom na cały regulator operę. Trafiła do aresztu

Słowacja, Šturovo. Trwająca ostatnich 16 lat udręka mieszkańców tej uroczej miejscowości znalazła swój koniec. Kobietę, która codziennie puszczała sąsiadom operową arię w zapętleniu, zamknięto w areszcie.

Wszystko zaczęło się od ujadającego psa. Eva N. najpierw składała skargi na pupila sąsiadów, jednak bez skutku. W końcu postanowiła rozwiązać ten problem w inny sposób.

Każdego dnia o godzinie 6 rano włączała na głośnikach "Trubadura" ("Il trovatore") Giuseppe Verdiego, a dokładnie arię "Di quella pira". Wyłączała dopiero o godzinie 22. I tak przez 16 lat, dzień w dzień. W ten sposób muzyką 56-latka zagłuszała ujadającego psa sąsiadów, który w końcu ujadać przestał, bo zdechł (kto wie, czy Verdi mu nie zaszkodził w takiej dawce...). Eva N. mimo to nie przestała jednak puszczać muzyki.

Tak to brzmiało z ulicy:

 

A tak to brzmi w wykonaniu Pavarottiego:

 

Urozmaiciła też repertuar, choć pozostała przy Verdim. Lokalne media informują, że bardzo chętnie puszczała również operę "Traviata". Wyekwipowała się również na wypadek braku prądu - w domu miała własny generator, dzięki któremu naprawdę mogła puszczać muzykę przez cały czas.

Sąsiedzi pisali skargi. Nasyłali policję. Tymczasem dom, w którym mieszka Eva N., został nazwany "Śpiewającym". W końcu - czemu dopiero teraz?! - poprosili o pomoc lokalne media i sprawa szczęśliwie znalazła swój koniec.

Eva N. trafiła w poniedziałek do aresztu. Jest oskarżona o dręczenie i uciążliwe działanie. Jeśli sąd orzeknie jej winę, Eva N. może trafić do więzienia - nawet na 3 lata.

Uciążliwy sąsiad - co mówi polskie prawo?

W Polsce również bywają podobne sąsiadki i sąsiedzi, jak Eva N. ze Štúrova na Słowacji. Polacy nie są bezsilni w walce z takimi osobnikami, choć walka taka potrafi być długa. Co można byłoby zrobić, gdyby Eva N. męczyła swoich sąsiadów w Polsce?

 

Puszczanie muzyki w taki sposób, jak robiła to Eva N., można zakwalifikować jako łamanie zakazu szkodliwych immisji. Muzyka z sąsiedniej posesji bezpośrednio oddziaływała na ludzi, sprawiając dyskomfort domownikom, a takie działanie jest zakazane i można się powołać przed sądem na łamanie art. 144 Kodeksu Cywilnego.

Więcej o: