Mówi się, że wszystko, czego nie da się naprawić taśmą, jest już nienaprawialne. Zdaje się, że tą ludową mądrość usłyszał gdzieś i wziął za pewnik kandydat na prezydenta Warszawy, Rafał Trzaskowski. On bowiem, za radą sztabu wyborczego, postanowił zabawić się w MacGyvera i mały domowy remont załatwić klejącym plastrem.
Kiedy coś się sypie, trzeba to naprawić, albo przynajmniej spróbować. Wie o tym Rafał Trzaskowski, wiedzą też jego doradcy. Oni bowiem wpadli na ''genialny'' pomysł, pomóc pewnej mieszkance Warszawy w remoncie.
Kandydat na prezydenta Warszawy zaczął własnie swoją kampanię wyborczą, w ramach której wyruszył w miasto, odwiedzając mieszkania potencjalnych wyborców. Akcja ''Otwarte drzwi dla Warszawy'' miała zbliżyć go do ludzi, ale coś nie wyszło. A wszystko przez zwykłą, bezbarwną taśmę klejącą.
Taśmy bowiem Rafał Trzaskowski użył do naprawiania drzwi w jednym z mieszkań. Skąd wzięła się w ręku polityka? Podsunął mu ją ktoś ze sztabu wyborczego. Wszystko zaś uchwyciło czujne oko kamery, a sam polityk tłumaczył później, że to tylko pomoc doraźna, nie zaś poważny, załatwiający problem na dłużej remont.
Nagraniem z niefortunnej wizyty w warszawskim mieszkaniu podzielił się polityk Cezary Tomczyk. Chciał dobrze, wyszło nie najlepiej. Akcję Rafała Trzaskowskiego przysłoniła taśma. A w sieci posypały się memy i żarty.
Co można naprawić taśmą? Taśmą naprawić można wszystko. I tak ludzie zaczęli snuć wizje Warszawy za prezydentury Rafała Trzaskowskiego. Co się posypie, to się zaklei. Dziura w drodze? Nie trzeba asfaltu! Kawałek szarej taśmy załatwi sprawę. Stolica jest podzielona? Rafał Trzaskowski ma na to sposób!
Kampania dopiero się zaczyna, a to nie pierwszy raz, gdy Rafał Trzaskowski podpadł obywatelom. Głośno było o nim już wcześniej, pod koniec lipca, gdy kandydat na prezydenta Warszawy wybrał się na przejażdżkę komunikacją miejską. Miało być blisko wyborców, wyszło mało przekonująco. Tak jak i teraz, sieć zalały wtedy prześmiewcze memy. Rezultat podejrzeć możecie tutaj: