W mediach pojawił się uroczy film, na którym wielki goryl Bobo pozwala biegać po swoim ciele małpiatce z rodziny galagowatych. Małe stworzenie wręcz ginie w rękach olbrzyma, jednak ten jest delikatny i uważa, żeby nie zrobić małemu krzywdy.
Jeden z opiekunów ze schroniska Ape Action Africa podczas porannego obchodu zauważył, że Bobo kołysze i tuli małą małpiatkę - relacjonuje rzecznik organizacji.
Mały galago podobno nie okazywał strachu przed swoim groźnym kolegą, a ten pozwalał mu robić, co mu się żywnie podoba. Małpiatka skakała po gorylu, biegała wokół niego i znowu wracała do jego wielkich łap.
Koledzy goryla byli bardzo zaciekawieni, kim jest nowy przybysz, jednak Bobo nie chciał przedstawić im małego galago. Bawił się z małpiatką sam przez około dwie godziny, po czym puścił ją wolno, a ta pobiegła wgłąb lasu.
Małpiatki z rodziny galago to zwierzęta nocne, dlatego rzadko można je zobaczyć w świetle dnia, a już na pewno nie podczas zabaw z gorylami.
Nigdy nie byliśmy świadkami tak bliskiej interakcji dzikiego ssaka z jednym z tych uratowanych - mówią pracownicy Ape Action Africa.
Bobo to 24-letni goryl nizinny, który został uratowany przez Ape Action Africa w 1996 roku. Organizacja zajmuje się ochroną małp zagrożonych wyginięciem lub śmiercią przez nielegalny handel mięsem w Afryce Środkowej i Zachodniej. Osoby zaangażowane w pomoc małpom stworzyły im schronisko, które nie ogranicza w pełni ich wolności, a jednocześnie umożliwia ludziom pomoc w leczeniu i rehabilitacji rannych naczelnych.