Od wielu miesięcy rząd Prawa i Sprawiedliwości zapowiada prace nad nowym kodeksem pracy. Teraz wiadomo już, że, przynajmniej na razie, mimo spekulacji nie są planowane zmiany w urlopach. Zmieni się natomiast system wypłacania pracownikom należności za przepracowane nadgodziny.
Nowy kodeks pracy ma być ogłoszony w 2019 roku. Już teraz wiadomo jednak, że wedle nowego prawa, pracownicy wyrabiający nadgodziny, nie od razu otrzymają za nie wynagrodzenie.
Wynagrodzenie za nadgodziny ma być zamrażane na specjalnym koncie, a pieniądze rozdysponowywane przez pracodawcę. Ten będzie mógł zdecydować, w jaki sposób je wykorzystać. Do wyboru będzie miał trzy opcje:
Konto, na którym gromadzone będą pieniądze za nadgodziny, może być zlikwidowane jedynie wskutek rozwiązania umowy. Wtedy pracodawca powinien wypłacić pracownikowi należne pieniądze. Może także rozwiązać umowę i ze zgromadzonych środków wypłacać pieniądze za obowiązujący okres wypowiedzenia.
Zmiany nie spodobały się Polakom. Nowe przepisy wywołały ogromne kontrowersje i sprzeciw. Jak donosi businessinsider.com.pl, Elżbieta Rafalska zaprzeczyła informacjom. Oznajmiła, że prace nad przepisami dotyczącymi urlopów wypoczynkowych nie trwają, a wszelkie zmiany w kodeksie pracy, które są nieuniknione będą wprowadzane powoli, etapami.