Media obiegła informacja o dużych zmianach w nowym kodeksie pracy. Od 2019 roku pracownicy mieli zostać pozbawieni możliwości 'chomikowania' urlopu, który zamiast naliczać się, miał przepadać.
Zmiany miały objąć też pieniądze za nadgodziny, które zamiast trafiać do pracownika, miały być zamrażane na specjalnym koncie i gotowe do rozdysponowania przez pracodawce. Mógłby on je przeznaczyć na obniżenie wymiaru pracy lub bezpłatny urlop dla pracownika.
Zmiany nie spodobały się Polakom. Nowe przepisy wywołały ogromne kontrowersje i sprzeciw. Jak donosi businessinsider.com.pl, Elżbieta Rafalska zaprzeczyła informacjom. Oznajmiła, że prace nad przepisami dotyczącymi urlopów wypoczynkowych nie trwają, a wszelkie zmiany w kodeksie pracy, które są nieuniknione będą wprowadzane powoli, etapami.