Na dobre i na złe. Adam umiera w serialu. Dlaczego aktor rezygnuje z produkcji?

W 710 odcinku ''Na dobre i na złe'' widzowie niespodziewanie żegnają jednego z bohaterów. Adam umrze, bo odtwórca jego roli - Grzegorz Daukszewicz, chce rozwijać swoją karierę.

Nowy sezon serialu ''Na dobre i na złe'' wystartował w środę 5 września o godzinie 20.50 w TVP2. W 710 odcinku produkcji fanów czekała jednak niemiła niespodzianka. Niespodziewanie umiera jeden z bohaterów.

Adam ratuje Wiktorię i umiera. Dlaczego?

Pierwszy odcinek po wakacjach, to ostatni, w którym mamy okazję zobaczyć Adama Krajewskiego (Grzegorz Daukszewicz). Bohater ratuje ukochaną Wiktorię Consaldię (Katarzyna Dąbrowska) przed utonięciem. Niestety, w skutek wypadku sam traci życie. Bohater serialu umrze w szpitalu, na rękach swego brata, Andrzeja Falkowicza (Michał Żebrowski).

Adam i Wiktoria są świadkami groźnego wypadku, w którym dwoje nastolatków wpadło autem do wody. Lekarze ruszają im na pomoc. Adamowi udaje się wydostać jednego z chłopców, ale jego ukochana nie ma tyle szczęścia. Wiktoria zaczyna tonąć, na szczęście Adamowi udaje się uratować ją i drugiego nastolatka. 

Cała czwórka trafia do szpitala w Leśnej Górze. lekarze skupiają się na ratowaniu Wiktorii, której stan jest ciężki. Nie zauważają, że Adam także potrzebuje pomocy. Bohater traci przytomność i po pewnym czasie umiera.

 

Grzegorz Daukszewicz odchodzi z ''Na dobre i na złe''

Dlaczego Adam umrze w ''Na dobre i na złe''? Aktor zdecydował opuścić produkcję po sześciu latach współpracy. Zaznaczył, że zawsze będzie wdzięczny twórcom serialu za możliwość udziału w telenoweli. Teraz jednak chce się skupić na rozwijaniu kariery także poza planem. 

Już teraz wiadomo, że aktor dostał angaż w teatrze Michała Żebrowskiego. jak poinformował na swoim Instagramie aktor, trwają już próby do pierwszego spektaklu z udziałem Daukszewicza. Na scenie zobaczyć będzie go można od marca 2019 roku. 

Więcej o: