Mieszkańcy jednej z kamienic w Szczecinie zauważyli, że bocznej ścianie budynku zawisł ogromny baner. Chociaż jego wydźwięk miał być bardzo patetyczny, wywołał śmiech i oburzenie.
Wystarczyła jedna mała literka, żeby IPN stał się bohaterem internetowych żartów. Na banerze, który podkreślić waleczność Polaków w 1939 roku pojawiła się niefortunna pomyłka.
Obok bijącej dumą zniszczonej flagi Polski, na plakacie pojawiły się daty agresji III Rzeszy i Związku Sowieckiego na nasz kraj. Symboliki miało dopełnić hasło "Poland first to fight" - "Polska pierwsza do walki". Niestety zamiast "fight", twórcy baneru wykreowali nowe słowo - "figth", którego znaczenia jeszcze nie zdradzili.
Pomyłka szybko poniosła się po sieci i chociaż przedstawiciele IPN twierdzą, że nic wielkiego się nie stało, bo napis mimo literówki nadal jest zrozumiały, to internet uważa inaczej. Twórcy memów nawet podziękowali Instytutowi za doskonały temat do ich dzieł.
Chociaż błąd jest mały, nieznaczący i ledwo zauważalny, organizacja zdecydowała, że literówkę poprawi i podmieni plakat. A tak łatwo było tego wszystkiego uniknąć. Wystarczyło napisać hasło po polsku. Byłoby łatwiej, no i jak patriotycznie!