Cristiano Bobbo pełni rolę duchownego w kościele w Oriago niedaleko Wenecji. Udzielił już bardzo wielu ślubów, jednak ostatnio zaobserwował niepokojący fakt dotyczący panien młodych. Kobiety wybierają do ślubu suknie z coraz większymi dekoltami. Ojciec Bobbo ma pomysł, jak skończyć z takimi praktykami.
Moglibyśmy ustanowić cennik, który będzie obowiązywał panny młode. Cena za ślub będzie proporcjonalna do przyzwoitości ich sukienek, które coraz częściej są wręcz grubiańskie i wulgarne. Panie najmniej zasłonięte zapłacą najwięcej - opowiedział o swoim pomyśle ksiądz w tygodniku parafialnym "Una voce nella Riviera".
Duchowny ubolewa nad postawą swoich wiernych. Chciałby, żeby potrafili dostosować swój strój do okoliczności i traktowali sakrament poważnie.
Śluby zmieniły się w ekscytujące wydarzenia towarzyskie, a powinny być przeżyciem duchowym. W związek małżeński powinno się wchodzić ubranym prosto i w dobrym guście - dodaje ojciec Bobbo.
Jak twierdzi corrieredelveneto.corriere.it, wpis księdza był jedynie żartobliwą prowokacją. Jednak duchowny podkreśla, że w praktykach wiernych coś powinno się zmienić. Na propozycję księdza bardzo szybko zareagowali ludzie w mediach społecznościowych. A zdania komentujących były bardzo podzielone.
Wydaje mi się, że wracamy do lat 40., które były pełne tematów tabu. Czy duży dekolt naprawdę nadal wywołuje takie oburzenie? - brzmi jeden z wpisów na Twitterze cytowany przez telegraph.co.uk.
W końcu trochę zdrowego rozsądku. Jeśli ludzie chcą przychodzić do kościoła półnadzy, dlaczego w ogóle decydują się na ślub kościelny? - brzmi inna opinia.