Patryk Jaki nie ustaje w dążeniach do budowy Warszawy pięknej i nowoczesnej. Ostatnio zapowiadał rozbudowanie metra i komunikację miejską tak sprawną i urodziwą jak komunikacja miejska w Sofii. Teraz marzenia o Sofii w Warszawie zamienia na marzenia o warszawskim Dubaju. W polskiej stolicy chce stworzyć Dzielnicę Przyszłości.
Dzielnica to nie byle jaka. Położona tuż nad Wisłą (komu byłoby szkoda tych paskudnych, zielonych terenów?) miałaby swój własny nowoczesny port, wieżowce, ekologiczną plażę i piękne tereny wypoczynkowe. Luksus sam w sobie. Zresztą sami zobaczcie.
Wizja Patryka Jakiego jest wizją na bogato. Nic więc dziwnego, że zaczęły pojawiać się coraz liczniejsze głosy, dla kogo ta dzielnica? Co odważniejsi mają już swoje typy - dla rządzących. Taki mały, nadwiślański teren dla elit, bo przecież nie dla biednego, szarego obywatela, któremu koszty życia tylko rosną, a w kieszeni jakoś nie przybywa.
Patryk Jaki pokazał wizualizację, ale to wyborcy (znowu) ruszyli mu ze wsparciem. Wszystkim krytykantom pokazują kolejne, coraz piękniejsze wizje Warszawy przyszłości.
Są światła, wieżowce i apartamentowce. Luksus aż razi po oczach. Co z tego, że to ironia? Co z tego, że memy? Patryk Jaki wiele razy podkreślał, że najważniejsze, to wyobrazić sobie... Więc sobie wyobrażamy.