Huragan Florence z potężną siłą zbliża się do wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych. Już w czwartek dotrze do stanów Karolina Północna i Karolina Południowa. W ostatnich godzinach zwiększono jego kategorię do czwartej w pięciostopniowej skali. Nieustająco śledzą go pracownicy Amerykańskiej Agencji Oceanów i Atmosfery (NOAA). Meteorolodzy wyznaczają aktualną prognozę pogody i wydają ostrzeżenia przed ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi, do których bez wątpienia należy huragan Florence.
Piloci z NOAA wlecieli w zwiększający swoją siłę huragan Florence. Wypuścili w trakcie lotu sondy, które mają zbadać rozwój sytuacji. Samolot, lecąc przez wir, nagle przelatuje przez zupełnie pustą przestrzeń - czyli przez oko huraganu Florence.
Siła huraganu Florence może jeszcze urosnąć. Już teraz jest to wiatr pędzący z prędkością ponad 200 kilometrów na godzinę. Huragan jest powolny, niesie ze sobą duże masy deszczu, dlatego jego siła jest o wiele bardziej niszczycielska niż lżejszych huraganów, które z większą prędkością przesuwają się przez ląd.
Dokładna trasa huraganu jest tak naprawdę tylko przewidywana. Władze wschodnich stanów wydały ostrzeżenia dla mieszkańców. Stany Karolina Północna i Południowa oraz Virginia rozpoczęły ewakuację prawie dwóch milionów ludzi.
Huragan Florence idzie na Stany Zjednoczone od strony oceanu, z wysokości Florydy. Jest szansa, że kiedy dotrze do lądu, szybko straci na sile i zakończy się. Jednak władze USA rozważają również scenariusz najgorszy, w którym Florence zaczyna przemieszczać się wzdłuż wybrzeża.
Chcesz pomóc przetrwać pszczołom? Weź udział w akcji Adoptuj Pszczołę. Możesz też wrzucić swoje zdjęcie na Instagramie, Facebooku czy Twitterze z hashtagiem #adoptujpszczole.
Tydzień na Gazeta.pl. Tych materiałów nie możesz przegapić! SPRAWDŹ