Mjr Karwowski dwa dni przed śmiercią odprowadził wnuczkę do ołtarza. "Czekałem na ten moment", wyszeptał jej do ucha

Mjr Bronisław Karwowski dwa dni przed śmiercią odprowadził ukochaną wnuczkę do ołtarza. Pani Joanna Sema zdradziła, co dziadek wyszeptał jej do ucha w czasie ślubu.

W 1944 roku Bronisław Karwowski walczył w Powstaniu Warszawskim. Mając 94 lata w ostatnich dniach sierpnia odprowadził do ołtarza swoją ukochaną wnuczkę Joannę. Wzruszające nagranie obiegło cały świat tuż po śmierci majora - Bronisław Karwowski zmarł dwa dni po ślubie, spełniwszy obietnicę daną wnuczce.

 

Teraz Joanna Sena, wnuczka weterana, podzieliła się swoimi wrażeniami z uroczystości i zdradziła, co dziadek wyszeptał jej do ucha, odprowadzając pannę młodą przed ołtarz. W rozmowie z Daily Mail przekazała dziennikarzom słowa Bronisława Karwowskiego:

Czekałem na ten moment i cieszę się, że dożyłem tej chwili, żeby go zobaczyć.

Major Bronisław Karwowski zdążył się jeszcze dowiedzieć, że nagranie ze ślubu cieszy się w Polsce i na świecie rosnącą popularnością. Była to dla niego bardzo miła wiadomość:

Był dumny, że wiadomość o moim ślubie i jego obecności pojawiła się w mediach. Mówił do mnie: "Jesteśmy na Facebooku!"

- opowiadała pani Joanna.

Dwa dni po ślubie major Bronisław Karwowski, ps. "Grom", żołnierz podziemia niepodległościowego w czasie II wojny światowej, bohater wojenny odznaczony m.in. Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, zmarł w domu. Był to 1 września, rocznica wybuchu II wojny światowej.

Więcej o: