Pierwszy taniec to często dla pary młodej przykry obowiązek. Zdarza się, że układy taneczne przerastają umiejętności taneczne małżonków, a prezentowana choreografia zamiast zachwycać - nudzi gości. Ale nie w przypadku tańca Krzysztofa i Patricii.
Młoda, charyzmatyczna para filmowców z Kielc, zaprezentowała gościom na swoim ślubie prawdziwą taneczną gratkę. Na sali weselnej nie było nudnego walca i topornego układu, nie było też zestresowanych, mylących kroki małżonków.
Zamiast tego, na parkiecie pojawił się pan młody, który jak gdyby nigdy nic, zasiadł na stołku i zaczął czytać gazetę. Nie trwało to jednak długo, bo chwilę później scenę zdobyła ubrana w czerwoną sukienkę panna młoda. I wtedy zaczęli tańczyć, a tańcem tym wzbudzili taki entuzjazm publiczności, że... zresztą sami zobaczcie.
Czy też, tak jak my, mieliście ciarki w czasie seansu?
Młodej parze gratulujemy i życzymy wszystkiego co najpiękniejsze we wspólnym życiu!
Chcesz pomóc przetrwać pszczołom? Weź udział w akcji Adoptuj Pszczołę. Możesz też wrzucić swoje zdjęcie na Instagramie, Facebooku czy Twitterze z hashtagiem #adoptujpszczole. Na pewno to zauważymy w naszej relacji na żywo na Gazeta.pl!
Tydzień na Gazeta.pl. Tych materiałów nie możesz przegapić! SPRAWDŹ