Schronisko Saving Grace z Północnej Karoliny znajduje się na trasie przejścia huraganu Florence. Władze stanu wydały już wezwania do ewakuacji ludzi, proszą też o pomoc w ewakuacji zwierząt. I tu okazuje się, że jednak nie wszystkim jest obojętny ich los. Przed schroniskami zgromadziły się tłumy, gotowe przygarnąć - choćby tymczasowo - porzucone zwierzęta.
Pracownicy Saving Grace prosili o pomoc w zabraniu zwierząt na weekend. Zgłosiło się do nich mnóstwo wolontariuszy - kilka godzin temu pokazano zdjęcia pustych klatek, co oznacza, że wszystkie zwierzaki znalazły bezpieczne schronienie. W sumie były to aż 124 psy!
Niestety, w innych schroniskach nie jest tak dobrze, jak w przypadku Saving Grace z Północnej Karoliny. Schroniska ostrzegają, że jeśli nie uda im się przekazać zwierząt wolontariuszom, pracownicy będą zmuszeni uśpić swoich podopiecznych. To rozwiązanie ostateczne, ale w obliczu katastrofy, którą niesie ze sobą huragan Florence, jest to rozwiązanie naprawdę humanitarne.
Co gorsza, ewakuacja ludzi oznacza, że porzuconych zwierząt na wschodzie USA nagle przybyło. Wiele schronisk jest przepełnionych, a to dopiero początek. Wiadomo już, że po przejściu huraganu po okolicy opuszczonej przez ludzi błąkać się będą porzucone zwierzęta, które będą potrzebowały pomocy. Schroniska, które już teraz mają problem ze znalezieniem miejsca dla kolejnych zwierzaków, wkrótce będą przepełnione jeszcze bardziej.
Wolontariusze już teraz śpią przy zwierzętach i opiekują się nimi 24 godziny na dobę. Robią to z własnej woli, wiedzieli, na co się piszą
- mówi Barbara Cook z Coastal Animal Rescue w Południowej Karolinie.
Wolontariusze pomagają też, przewożąc zwierzęta z zagrożonych placówek do tych położonych w głębi kraju, które mogą jeszcze pomieścić dodatkowych lokatorów.
W bardzo trudnej sytuacji są również oceanaria położone na wschodnim wybrzeżu USA. Już teraz w trzech oceanariach w Północnej Karolinie trzeba było przeprowadzić ewakuację wodnych mieszkańców, przenosząc te, które tylko można było, w bezpieczne miejsca w budynkach. Pracownicy opuścili swoje stanowiska i ewakuowali się już w środę, zostawiając rybom i wodnym ssakom tyle pożywienia, ile się dało, zabezpieczywszy ich pomieszczenia. Wszyscy mają nadzieję, że huragan nie wyrządzi aż takich szkód, jak są zapowiadane.
Huragan Florence przechodzi wzdłuż wschodniego wybrzeża USA od kilkunastu godzin. Siła huraganu osłabła - z czwartego stopnia w pięciostopniowej skali Florence ma obecnie drugi stopień. Nadal jednak niesie ze sobą ogromne masy wody, które mogą spowodować lokalne podtopienia.
Tydzień na Gazeta.pl. Tych materiałów nie możesz przegapić! SPRAWDŹ