"Nietypowa pietruszka" w Kazimierzy Wielkiej. Policja znalazła na polu 700 krzaków konopi

Policjanci z Kazimierzy Wielkiej zabezpieczyli na jednym z pól uprawnych blisko 700 krzewów konopi indyjskich. Właściciel twierdzi, że starał się je wytępić.

Funkcjonariusze już od dawna przyglądali się pewnej uprawie pietruszki. Podejrzewali, że wśród warzyw rośnie coś jeszcze, nielegalnie, bo uprawa konopi, z których wytwarzana jest marihuana, w Polsce zdecydowanie jest zakazana.

Czym różni się nać pietruszki od konopi indyjskich? Cóż, obie rośliny raczej trudno ze sobą pomylić, więc i policjanci z Kazimierzy Wielkiej nie mieli z tym większego problemu. Problem miał jednak właściciel pola, na którego terenie zabezpieczono blisko 700 krzewów marihuany. Utrzymuje on bowiem, że od dawna z konopiami walczył - myślał, że to chwast.

W końcu, w środę 12 września, policjanci wkroczyli na pole należące do 41-letniego mężczyzny, przyjrzeli się roślinom z bliska i zabezpieczyli dokładnie 683 krzaki konopi w różnym stadium rozwoju - podaje policja.

Najwyższe krzaki miały nawet 170 cm wysokości.

Właściciel pola pietruszki tłumaczył władzom, że zdawał sobie sprawę z tego, że prócz warzyw na polu rośnie coś jeszcze i od kilku lat próbował to wyplenić, ale się nie dało.

Zabezpieczone w Kazimierzy Wielkiej krzewy trafią do laboratorium w celu dokładnego przebadania. Tymczasem śledczy próbują ustalić, do kogo faktycznie należała plantacja, za którą właścicielowi grozić może aż do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Tydzień na Gazeta.pl. Tych materiałów nie możesz przegapić! SPRAWDŹ

Więcej o: